Kilkaset interwencji na beskidzkich stokach. W ferie GOPR nie próżnuje
Około 600 – tyle interwencji na beskidzkich stokach dotychczas zanotowali w czasie ferii goprowcy. Upadki narciarzy czy snowboardzistów kończyły się m.in. kontuzjami. W kilku przypadkach stan poszkodowanych był na tyle poważny, że trzeba było przetransportować ich do szpitala śmigłowcem. Jak mówi w rozmowie z reporterką RMF FM Anną Kropaczek ratownik beskidzkiego GOPR Ryszard Kurowski, niektóre osoby ruszają na stok bez przygotowania.

Około 600 – tyle interwencji na beskidzkich stokach dotychczas zanotowali w czasie ferii goprowcy. Upadki narciarzy czy snowboardzistów kończyły się m.in. kontuzjami. W kilku przypadkach stan poszkodowanych był na tyle poważny, że trzeba było przetransportować ich do szpitala śmigłowcem. Jak mówi w rozmowie z reporterką RMF FM Anną Kropaczek ratownik beskidzkiego GOPR Ryszard Kurowski, niektóre osoby ruszają na stok bez przygotowania.