Kajetan Rajski: Sodalicja Mariańska. Błękitne sztandary Maryi
„Ponieważ Sodalicje tak bardzo odpowiadają dzisiejszym potrzebom Kościoła, powinny z woli papieży zachowywać nienaruszalne swoje ustawy, ducha i instytucje” – pisał w Konstytucji Apostolskiej dla Kongregacji Mariańskich „Bis saeculari” papież Pius XII w roku 1948. To stowarzyszenie z kilkusetletnią historią, zasłużone w walce z rewolucją protestancką i masonerią, zostało zlikwidowane przez jezuitów blisko dwadzieścia lat […] Artykuł Kajetan Rajski: Sodalicja Mariańska. Błękitne sztandary Maryi pochodzi z serwisu PCH24.pl.

„Ponieważ Sodalicje tak bardzo odpowiadają dzisiejszym potrzebom Kościoła, powinny z woli papieży zachowywać nienaruszalne swoje ustawy, ducha i instytucje” – pisał w Konstytucji Apostolskiej dla Kongregacji Mariańskich „Bis saeculari” papież Pius XII w roku 1948. To stowarzyszenie z kilkusetletnią historią, zasłużone w walce z rewolucją protestancką i masonerią, zostało zlikwidowane przez jezuitów blisko dwadzieścia lat później na fali posoborowej „odnowy”. Opatrznościowym zbiegiem okoliczności Sodalicja Mariańska istnieje nadal w Polsce, choć w bardzo ograniczonym zakresie.
„Z Maryją, dla Maryi i przez Maryję”
Wystąpienie Marcina Lutra i jego rewolucja odbywały się w czasie, gdy już od dekad w całym Kościele słychać było wołanie o prawdziwą reformę Kościoła. Historia wybuchu rewolucji protestanckiej jest kolejnym z wielu dowodów na to, jak Pan Bóg ze zła, którym bez wątpienia było odpadnięcie całych państw i narodów od wiary katolickiej, potrafi wyprowadzić dobro w postaci rozkwitu dogmatyki katolickiej podczas Soboru Trydenckiego, a także powstania nowych zakonów jak jezuici czy teatyni, zgodnie z zasadą wyrażoną przez św. Pawła Apostoła: „Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20).
Św. Ignacy Loyola, założyciel Towarzystwa Jezusowego, na kilka miesięcy przed swą śmiercią przyjął w szeregi zakonu Flandryjczyka Jana Leunisa. Młody jezuita pracował jako nauczyciel w sławnym rzymskim kolegium opiekując się młodszymi uczniami. Sam będąc głęboko zakorzeniony w pobożności maryjnej i uważając, że w życiu duchowym trzeba być „z Maryją, dla Maryi i przez Maryję”, starał się ten sposób postępowania zaszczepić wśród swych wychowanków. W 1563 r., po swych święceniach kapłańskich, za zgodą przełożonych zawiązał formalne stowarzyszenie religijne, którego celem stało się „przez miłość Matki Najświętszej i wierną Jej służbę dążyć do zdobycia wybitnych postępów w nauce i cnocie chrześcijańskiej”. Nazwane zostało Sodalicją Mariańską. W przeciwieństwie do licznych bractw i trzecich zakonów, powstałych przede wszystkim na fali piętnastowiecznej devotio moderna, sodalisi nie byli zobowiązani do odmawiania szeregu modlitw, niejednokrotnie zajmujących większość dnia, ale przede wszystkim do częstej spowiedzi (nawet cotygodniowej), a zatem życia w stanie łaski uświęcającej, comiesięcznej Komunii świętej (należy to uznać za bardzo częste komunikowanie, do czasów św. Piusa X Eucharystię przyjmowano zazwyczaj dużo rzadziej), wypełniania obowiązków stanu oraz rozwijania czci dla Matki Bożej (ze szczególnym uwzględnieniem modlitwy różańcowej).
Sukces pierwszej sodalicji zachęcił władze jezuickie do rozesłania informacji na temat tej inicjatywy do wszystkich placówek tego zakonu, otwierając stowarzyszenie także na dorosłych członków. Dziesięć lat później sodalicje istniały już w dwudziestu lokalizacjach we Francji, popularne były także we Włoszech, Hiszpanii czy Portugalii. W Niemczech sodalicje mariańskie wpłynęły na władze Kolonii, że senat miasta zadeklarował pozostanie przy wierze katolickiej (w czasach bizantyńskiej zasady cuius regio eius religio to władza decydowała o wyznaniu swoich poddanych). Bawaria zawdzięczała swoją katolickość zaangażowaniu i apostolatowi 30 tysięcy sodalisów. Członkowie Sodalicji Mariańskiej ożywiali wiarę katolicką propagując pobożność eucharystyczną oraz maryjną, a także chroniąc młodzież przed błędnymi naukami protestantów. Nie zapominano także o dziełach miłosierdzia tworząc kasy zapomogowe dla ubogich rzemieślników i kupców czy odwiedzając chorych i więźniów.
Sodalis sum
Stolica Apostolska doceniła jezuicką inicjatywę. Papież Grzegorz XIII w bulli „Omnipotentis Dei” z 1584 r. obdarzył kanoniczną erekcją rzymską Sodalicję „Prima Primaria”, czyniąc ją macierzą powstających w całym świecie sodalicji, a także przyznał sodalisom liczne odpusty i przywileje. Kolejne dekady notowały dynamiczny rozwój. Sodalicja dała w XVII wieku osiemdziesięciu kardynałów i siedmiu papieży. Powstawały sodalicje stanowe, na przykład szlachty, urzędników, kupców, uczniów, panien, służących czy wdów. W Rzeczpospolitej jeszcze w XVI wieku sodalicje zawiązują się aż w trzynastu miejscach. Pierwsza z nich, w roku 1574, powstaje przy kolegium jezuickim w Poznaniu. Kolejne w Krakowie (założona przez ks. Piotra Skargę), Wilnie, Płocku, Braniewie, Pułtusku, Lublinie, Sandomierzu, Nieświeżu, Elblągu, a trzy sodalicje rozpoczynają działalność w Kaliszu. Wśród znanych polskich sodalisów są m.in. królowie Zygmunt III Waza, Władysław IV Waza, Jan Kazimierz Waza, królowa Konstancja, Michał Korybut Wiśniowiecki, Jan III Sobieski; bp Bernard Maciejowski, Jeremi Wiśniowiecki, Stanisław Żółkiewski, Stefan Czarniecki czy Kazimierz Pułaski. W 1642 r. w Warszawie erygowana zostaje Królewska Kongregacja pod wezwaniem Niepokalanie Poczętej Matki Chrystusa, do której należy rodzina królewska. Członkowie tej sodalicji składali specjalny ślub obrony prawdy o Niepokalanym Poczęciu (jeszcze wówczas niemającej formy dogmatu).
XVIII wiek wraz z rozwojem tzw. oświecenia, powstaniem masonerii i prądów racjonalistycznych oraz antykatolickich, doprowadza do zastopowania działalności, a wręcz zamarcia Sodalicji Mariańskich. Istotnym problemem jest także kasata zakonu jezuitów. Na terenie porozbiorowej Polski sodalicje działają w podziemiu. W Galicji stowarzyszenie funkcjonuje i stopniowo się rozwija, powołując sodalicje stanowe, na przykład uczennic, pań, mieszczan, panów, nauczycielek czy akademików. Od 1896 r. w Krakowie wychodził organ prasowy „Sodalis Marianus”. Przełom wieku XIX i XX był momentem odrodzenia i dynamicznego rozwoju ruchu sodalicyjnego. Podczas gdy w 1897 r. w Galicji istniało zaledwie siedem sodalicji, trzy lata później było ich już 26, w 1910 r. – 117: pięć sodalicji kapłańskich i kleryckich, szesnaście nauczycielskich, trzy akademickie, 21 uczniowskich, dziewięć młodzieży robotniczej. Liczba sodalisów sięga wówczas dziewięciu tysięcy.
„Błękitne rozwińmy sztandary”
Sodalicyjny ruch nabiera wiatru w żagle wraz z odrodzoną Rzeczpospolitą. W 1919 r. w Krakowie w starej mariańskiej Księdze Wpisowej przy jezuickim kościele pw. Św. Barbary wpisuje się gen. Józef Haller, również sodalis. Mimo trwających walk o granice wre praca organizacyjna, powstają nowe wspólnoty. 1 października 1920 r. zaczyna ukazywać się nowe czasopismo „Pod znakiem Maryi”, będące organem Związku Sodalicji Młodzieży szkół średnich. Podczas Zjazdu Katolickiego w dniach 26-28 października 1920 r. w obecności nuncjusza apostolskiego Achillesa Rattiego, późniejszego papieża Piusa XI, podjęta zostaje rezolucja, w której czytamy: „Uważając stowarzyszenia religijne, a szczególnie Sodalicje Mariańskie za ogniska, w których niezmienne zasady katolickie najgłębiej wdrażają się w dusze i podnoszą poziom życia publicznego, żądamy rozpowszechnienia Sodalicji Mariańskich po całej Polsce”. W dwudziestoleciu międzywojennym regularnie odbywają się zjazdy moderatorów, rozbudowują struktury. Istnieje duża dbałość o to, by za liczbą członków szła również jakość formacji. Na przełomie 1935 i 1936 r. działa w Polsce około 1500 sodalicji zrzeszających ponad sto tysięcy członków. W wyniku apelu Stolicy Apostolskiej i Episkopatu Polski sodalicje nawiązują ścisłą współpracę z Akcją Katolicką. W odezwach i prowadzonym apostolacie uwypuklony jest nurt katolicyzmu społecznego, dążącego do zaprowadzenia panowania Chrystusa Króla w życiu publicznym. Podczas I Zjazdu Sodalicji Inteligencji Męskiej (Lwów, 1925 r.), podjęta została uchwała: „Jesteśmy zrzeszeniem ludzi świeckich pod znakiem Chrystusa i Maryi. Przeto wyznajemy jawnie, żeśmy dziećmi Katolickiego Kościoła nie z nazwy, ale z przekonania i treści życia. My chcemy mieć Polskę katolicką do ostatniego człowieka, który siebie nazywa Polakiem”. Do Sodalicji Mariańskiej należy młody wadowiczanin, Karol Wojtyła, który po latach wspominać będzie: „Sodalicje posiadają specyficzny charakter różniący je od współczesnych ruchów młodzieżowych. Znam je dobrze. Przez dwa lata byłem prefektem Sodalicji Mariańskiej w Gimnazjum w Wadowicach. Sodalicja kształtuje całą osobowość człowieka. Ja zawdzięczam Sodalicji swoją maryjność…”. Hymnem sodalisów staje się pieśń „Błękitne rozwińmy sztandary”.
Epilog…?
Wybuch II wojny światowej przerwał pracę sodalicyjną. Część wspólnot zaprzestała działalności lub działała półlegalnie, sodalisi w Krakowie i Warszawie zeszli do podziemia. Wielu z nich poległo lub zostało zamordowanych.
Wraz z rokiem 1945 odradza się życie sodalicyjne. Szczególnie aktywna jest Sodalicja Mariańska Akademików, której od roku 1947 przewodzi o. Tomasz Rostworowski SJ. W środowisku sodalicyjnym rodzi się koncepcja Apelu Jasnogórskiego. Błękitne sztandary stawiają społeczny opór sztandarom czerwonym, walcząc o katolickie oblicze kraju. Nie uchodzi to uwadze władz komunistycznych, które w sierpniu 1949 r. wydają dekret obligujący wszystkie stowarzyszenia, w tym stowarzyszenia religijne, do ponownej rejestracji połączonej z podaniem imiennego spisu członków. Prymas Stefan Wyszyński, sam zresztą sodalis, w obawie przed udzielaniem komunistom imiennych spisów członków sodalicji, bractw, trzecich zakonów i innych stowarzyszeń, co mogło za sobą pociągnąć represje ze strony władzy, stwierdza, że organizacje te uległy rozwiązaniu. Ich działalność zostaje zawieszona. Sodalisi trafiają do więzień, wśród nich m.in. o. Tomasz Rostworowski skazany na 12 lat więzienia.
Sodalicja działa aktywnie w Kościele powszechnym. W roku 1948 papież Pius XII wydaje wspomnianą wyżej konstytucję, w której podkreśla wielką wartość tego stowarzyszenia i wyznacza kierunki działań na następne lata i dekady. Niestety, w latach sześćdziesiątych władze jezuitów postanawiają zlikwidować Sodalicję Mariańską, przekształcając ją we Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego. Ruch ten ma jednak zupełnie odmienny charakter, duchowość i cele. Sodalicja w wymiarze globalnym przestaje istnieć.
Nie dotyczy to jednak Polski. W roku 1980 kard. Stefan Wyszyński nakazuje wznowienie działalności sodalicyjnej. Choć wie, że w Kościele powszechnym sodalicje przestały istnieć, wezwał jednak polskich sodalisów „do pracy w dawnym duchu”. Dziś wspólnoty Sodalicji Mariańskiej istnieją w następujących miejscowościach: Cieszyn, Czeladź, Częstochowa, Ełk, Gdańsk, Inowrocław, Kraków, Łódź, Olsztyn, Piastów, Poznań, Przemyśl, Sosnowiec, Toruń, Włocławek, Warszawa.
Kajetan Rajski – prawnik, teolog, autor i wydawca (Wydawnictwo Miles).
Artykuł Kajetan Rajski: Sodalicja Mariańska. Błękitne sztandary Maryi pochodzi z serwisu PCH24.pl.