Figurki koziołków w przestrzeni miejskiej Lublina. Fundacja funduje nam skrajną infantylizację
Obiecywałam sobie, że już nigdy nie będę pisać o figurkach, którymi Fundacja Lubelskie Koziołki konsekwentnie pstrzy miasto. Jeśli są tacy, którym się te posążki podobają, to po co mam im psuć przyjemność z oglądania? Ale ponieważ ja nie mam z tego przyjemności, to staram się nie zwracać na nie uwagi i już nie dostrzegać kolejnych.

