Edward Pentin: Wyłania się wzór głosowania kardynałów, gdy Leon XIV witany jest jako papież pokoju
„Musicie bardzo się cieszyć, że wybrano Amerykanina” – powiedział uśmiechający się kardynał Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu, gdy szedł z towarzyszem wzdłuż Via della Conciliazione w stronę Watykanu. W czasie spaceru w niedzielne popołudnie w ciepłym wiosennym słońcu włoski kardynał, który był początkowo faworytem w czasie konklawe, powiedział „National Catholic Register” o swojej nadziei, że […] Artykuł Edward Pentin: Wyłania się wzór głosowania kardynałów, gdy Leon XIV witany jest jako papież pokoju pochodzi z serwisu PCH24.pl.

„Musicie bardzo się cieszyć, że wybrano Amerykanina” – powiedział uśmiechający się kardynał Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu, gdy szedł z towarzyszem wzdłuż Via della Conciliazione w stronę Watykanu.
W czasie spaceru w niedzielne popołudnie w ciepłym wiosennym słońcu włoski kardynał, który był początkowo faworytem w czasie konklawe, powiedział „National Catholic Register” o swojej nadziei, że w Kościele zapanuje „pokój”, tak jak panował „w czasach apostołów, pod kierownictwem Ducha Świętego”.
Jego opinie odzwierciedlały wyraźne poczucie nadziei, optymizmu i pokoju, jakie wydawały się przenikać Wieczne Miasto od wyboru papieża Leona w miniony czwartek wieczorem, nawet jeśli był w tym odcień ostrożności wśród niektórych wiernych.
Kardynał Walter Kasper, emerytowany przewodniczący Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan, zażywając świeżego powietrza w pobliżu Tybru, powiedział, że on podobnie widzi Leona XIV jako człowieka pokoju, jak również kogoś, kto słucha.
Kardynał, który mając 92 lata nie głosował w konklawe, uważa, że Leon – który jest postrzegany jako postać pojednawcza po głębokim podziale ostatnich 12 lat – „nie jest zbyt daleko na lewo czy na prawo” i że „chce kontynuacji z papieżem Franciszkiem”. Obie te cechy, jak powiedział „Register”, są „bardzo ważne”.
Następca kardynała Kaspera na czele watykańskiej dykasterii ekumenicznej – szwajcarski kardynał Kurt Koch – powitał Leona jako „człowieka dialogu”, mówiąc „Register” w czasie rozmowy w pobliżu Pl. Świętego Piotra, że jego zdaniem nowy papież wniesie „nową harmonię” do Kościoła. Także chwalił przyjazną atmosferę w czasie konklawe.
Kardynał Louis Raphaël Sako, chaldejski patriarcha Bagdadu, wyjawił, że siedział obok kardynała Roberta Prevosta w czasie głosowania w Kaplicy Sykstyńskiej. Powiedział „Register”, że poprosił papieża Leona, by zabrał głos w imieniu prześladowanych chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
A choć witali serdecznie nowego papieża, niektórzy kardynałowie, księża i świeccy wyrażali także prywatnie ostrożność. Po burzliwych latach pontyfikatu papieża Franciszka i w sytuacji, gdy papież Leon XIV zyskał znaczne poparcie ze strony postępowo nastawionych, jak również konserwatywnych kardynałów, jest widoczna ostrożna postawa typu „poczekajmy i zobaczmy”.
„Mam dużo nadziei – powiedział ks. Rok Pogačnik, tradycyjny ksiądz słoweński, który wystąpił w EWTN. – To, co zrobił do tej pory, wydaje się być w całości dość dobre. Miejmy nadzieję, że wniesie tak bardzo potrzebny pokój do Kościoła. Podoba mi się, że nie próbuje stawiać się w centrum uwagi i wydaje się, że naprawdę wierzy”.
Wzory głosowania
Teraz, gdy kurz zaczyna opadać, staje się jasne, co nastąpiło w czasie konklawe, w oparciu o rozmowy z różnymi źródłami.
Uważano kardynała Parolina za wiodącego faworyta w początkowym głosowaniu, szczególnie wśród najmocniejszych zwolenników papieża Franciszka, który być może zdobył 40-50 głosów, ale nie był w stanie zjednać sobie szerszego poparcia. Głosy dla innych wiodących kandydatów, takich jak kardynałowie Luis Antonio Tagle, Matteo Zuppi, Mario Grech, Pablo Virgilio David i Jean-Marc Aveline, były także podzielone, szczególnie wśród Włochów, Azjatów i Afrykanów, a więc żaden z nie był w stanie zyskać impetu.
Nadzieje, jakie wiązano z kandydatami popieranymi przez Wspólnotę Sant’Egidio – kardynałami José Tolentino de Mendonça i Zuppim – również zostały rozwiane ze względu na brak poparcia, ale głosy oddane na „konserwatywnych” kandydatów także się podzieliły między kardynałów Pétera Erdő, Roberta Saraha, Pierbattistę Pizzaballę i Malcolma Ranjitha. Głosy zaczęły skupiać się wokół kardynała Ranjitha, ale nie było ich wystarczająco dużo.
Gdy już wszyscy ci kandydaci zostali skutecznie wyeliminowani, przygotowano scena na pojawienie się kardynała Prevosta. Już uważany za możliwego kandydata kompromisu przez wielu kardynałów udających się na konklawe, zaczął zbierać głosy w trzecim głosowaniu, w tym wśród konserwatywnych głosujących, wspomaganych po części przez kardynała Timothy’ego Dolana, nadającego wiarygodności kandydaturze kardynała Prevosta. W czwartym głosowaniu kardynał Prevost zyskał sobie ponad 100 głosów, sporo ponad większość dwóch trzecich z 89 wymaganych do wybrania.
Zostało to osiągnięte bez jakiegokolwiek lobbyingu przed konklawe ze strony kardynała Prevosta. Przeciwnie do doniesień włoskich mediów, „Register” może potwierdzić, że kardynał Raymond Burke nigdy nie przyjął przyszłego papieża w swoim mieszkaniu w czasie zgromadzeń ogólnych, ani że nie było żadnych innych nacisków, by głosować na niego.
Powszechna atrakcyjność
Ogólnie rzecz biorąc, kardynałowie, którzy byli najbliższymi zwolennikami Franciszka, są zadowoleni z wyniku, a także są nimi ci, którzy byli krytykami poprzedniego pontyfikatu, nawet jeśli kardynał Prevost nigdy nie był ich pierwszym wyborem. Wszyscy oni są skłonni postrzegać papieża Leona XIV jako wprowadzającego konieczny okresu spokoju i pokoju do papiestwa po podziałach pontyfikatu Franciszka i w świetle problemów powstałych w czasie 12 zgromadzeń ogólnych, które poprzedziły konklawe.
Inne źródła odzwierciedlały opinię kardynała Kocha, że spotkania te odbywały się w kolegialnej i pomocnej atmosferze. Mówią one także, że dyskusje były „bardzo szczere”, gdy zarówno pochwały, jak i krytycyzm minionego pontyfikatu były przedmiotem wielu rozmów, w przeciwieństwie do starannie kontrolowanych i prozaicznych komunikatów prasowych wydawanych przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej w dniach poprzedzających konklawe.
Jedna szczególna dziedzina, którą dyskutowano, dotyczyła luźnego przestrzegania prawa Kościoła w ciągu minionych 12 lat i są oczekiwania, że papież Leon XIV, który ma doktorat z prawa kanonicznego, zajmie się tą sprawą. Być może także przeanalizuje prawa liturgiczne i nadzorowanie przez Watykan tych regulacji. Nie jest pewne, czy – na tym etapie – sprawa tłumienia przez papieża Franciszka tradycyjnej Mszy łacińskiej zostanie uwzględniona w przypadku jakiegoś kanonicznego resetu, ale to bardzo prawdopodobne, że w niedalekiej przyszłości zostaną papieżowi Leonowi przedstawione wnioski dotyczące tych ograniczeń.
Te wydarzenia, w parze ze zobowiązaniem papieża Leona XIV, że będzie słuchać, budować mosty i dialogować, napawają znaczną nadzieją i ufnością w Rzymie i na świecie.
„Zaczął dobrze – arcybiskup Georg Gänswein, były osobisty sekretarz papieża Benedykta, powiedział w poniedziałek „Corriere della Sera”. – Teraz zaczyna się nowa faza. Czuję pewną powszechną ulgę. Sezon samowoli się skończył”.
Obecny nuncjusz apostolski na Litwie dodał: „Możemy zacząć liczyć na papiestwo zdolne do zagwarantowania stabilności i polegające na istniejących strukturach, bez wywracania ich czy zakłócania”.
Ewdard Pentin
Źródło: ncregister.com
Tłum. Jan J. Franczak
Artykuł Edward Pentin: Wyłania się wzór głosowania kardynałów, gdy Leon XIV witany jest jako papież pokoju pochodzi z serwisu PCH24.pl.