Dziecko zasłabło w przedszkolu, nikt nie wezwał pogotowia. Kuratorium zabrało głos
Dziewczynka dwa razy straciła przytomność w przedszkolu, ale nikt nie wezwał do niej pogotowia. - Nie było takiej potrzeby - uważa dyrektorka, a za nią murem stoją rodzice innych przedszkolaków. Dziecko trafiło do szpitala.

