Jedziem z tym śledziem, czyli Żabka ratująca hipermarkety i romansująca z Elonem Muskiem [FELIETON]

"Panie, ale ja nie jestem taksówka na telefon" – mawiał Ferdek, główny bohater "Świata według Kiepskich". Żabka postanowiła się jednak na nim nie wzorować i uruchomiła usługę taksówkarską w telefonie, a konkretniej w aplikacji Żappka. To mały krok dla Żabki, ale wielki skok dla... jej konkurencji.

Mar 13, 2025 - 15:45
 0
Jedziem z tym śledziem, czyli Żabka ratująca hipermarkety i romansująca z Elonem Muskiem [FELIETON]

Wydawało się, że hipermarkety są w Polsce gatunkiem zagrożonym wyginięciem, ale Żabka właśnie wyciągnęła do nich pomocną dłoń. Od teraz regularni klienci "małego wielkiego sklepu" będą mogli jeszcze łatwiej udać się na obrzeża miasta lub podjechać do galerii handlowej i zrobić tam w sklepach wielkoformatowych porządne zakupy dla całej rodziny. W odbyciu tak dalekiej podróży nie przeszkodzi już nikomu brak własnego auta.

Dzięki Żappce łatwo będzie można podjechać pod Auchan czy Carrefoura, natomiast trudno wyobrazić sobie, by nowa usługa taksówkarska napędziła zakupy w samej Żabce. Do zielonych sklepów klienci przecież dojeżdżać nie muszą – mogą sobie do nich zejść po schodach, w szlafroku i klapkach, ewentualnie wyskoczyć w przerwie od pracy.

Żabka, udostępniając możliwość transportu do sklepów konkurencji, gra przeciwko sobie, ale czy w tym szaleństwie jest jakaś metoda? Na chwilę obecną trudno ją dostrzec, lecz wystarczy puścić wodze fantazji, by zrozumieć, w którym kierunku usługa może być rozwijana i jakie wówczas przyniesie korzyści dla Żabki.

Największa sieć convenience wozi dziś taksówkami ludzi, ale nie powinna się w tej materii sztucznie ograniczać – niech taksówkarze wożą do klientów zakupy z e-sklepów należących do Żabki, czyli Delio i Jusha. To jest tak oczywiste, że aż szok, iż firma jeszcze tego nie wdrożyła. Dokładnie taki pomysł został w Polsce przetestowany kilka lat temu, w pierwszych miesiącach pandemii COVID-19. Mało tego, zakupy w tym modelu dowoziło wówczas... Freenow, które dzisiaj jest taksówkarskim partnerem Żabki. Pomińmy milczeniem fakt, że projekt był robiony wspólnie z Tesco, które zdążyło się z Polski ewakuować z podkulonym ogonem.

Potencjalnych synergii można znaleźć więcej. Co stoi na przeszkodzie, aby za kierownicą taksówki wiozącej zakupy z Jusha lub Delio zasiadł ich kurier (skoro i tak ma prawo jazdy...), uwalniając w tym czasie taksówkarza do wykonywania innej roboty? Ewentualnie Żabka mogłaby zrezygnować z kurierów, bo ich robotę od teraz wykonają taksówkarze Freenow. Prawda, że są to proste oszczędności?

Taksówkarze Freenow mogliby także dowozić rano towar do sklepów lub robić to od czasu do czasu w ciągu dnia, gdy okaże się, że dana Żabka na gwałt potrzebuje dostawy produktów, które już się wyprzedały. To samo z dowozem towarów do dark store‘ów. Na tym jednak nie koniec. Taksówką można również transportować pracowników jednej Żabki do drugiej, gdy okaże się, że w jakiejś lokalizacji członek załogi zachorował, wziął L4 i nie ma komu stanąć na kasie. Znalezienie zastępstwa w trybie nagłym może okazać się wyzwaniem, ale przynajmniej Żabka zadba o to, by odnaleziony już pracownik w try miga znalazł się w innym miejscu świadczenia pracy.

Da się na bazie tego zbudować sprawny system, w którym liczba przejechanych autem "pustych kilometrów" będzie bliska zeru. Proces można optymalizować niemal w nieskończoność, aż codziennością staną się sytuacje, kiedy jednocześnie jednym autem jechać będzie kilku obcych sobie użytkowników Żappki (trzeba wykorzystać każde dostępne siedzenie, w imię myślenia proekologicznego) wraz z zakupami dostarczanymi do innych klientów. A za to wszystko każdy zgarnie jeszcze żappsy.

Tak wygląda plan dla Żabki na najbliższe miesiące. A co dalej? Pewnym tropem może być trwający już od kilku lat sojusz franczyzowej sieci z Teslą. Dotychczas owocami tego związku były jedynie sklepy autonomiczne Żabka Nano postawione w fabryce firmy Elona Muska. Skoro jednak Żabka rozpoczęła romans z tak poważnym graczem, to grzechem byłoby nie pójść za ciosem. Tesla przed kilkoma miesiącami zaprezentowała autonomiczne taksówki Cybercab oraz humanoidalne roboty Optimus. Podczas firmowego pokazu zapowiedziano, że te ostatnie będą w stanie samodzielnie zrobić zakupy, przywieźć je i wnieść do domu. Poznańska sieć sklepów z pewnością wyciągnie z tego odpowiednie wnioski.

Żabko, nie ma na co czekać. Jak mówił Ferdek Kiepski: "Jedziem z tym śledziem!". A potem... Potem przyjdzie pora na Żabka Airlines.

***

Powyższy felieton w pierwszej kolejności opublikowany został w nr 1/2025 magazynu "Wiadomości Handlowe". Zostań naszym prenumeratorem.