3000 metrów nad ziemią – recenzja filmu
Czy leci z nami pilot? A może raczej po seansie filmu 3000 metrów nad ziemią wypadałoby zapytać, czy na pokładzie jest reżyser, czy może bawi się w symulator latania?Jestem zwykle bardzo zafascynowany filmami, których akcja rozgrywa się niemal całkowicie w jednej przestrzeni, zwłaszcza jeśli unosi się ona tytułowe . Samolot stwarza bowiem niezwykle atrakcyjne okazje do tego, by wytwarzać u widza poczucie zagrożenia, niepewności, a nawet przy sprawnej ręce twórcy da się wywołać duszności i wręcz...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl


Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl