
Jedna osoba nie żyje, druga z oparzeniami trafiła do szpitala po tym, jak w komorze kanału ciepłowniczego wypłynęła gorąca woda. W środku znajdowały się dwie osoby będące w kryzysie bezdomności. Veolia podkreśliła, że nie doszło do żadnej awarii tylko do odkręcenia zaworu przez poszkodowanych mężczyzn.