Tragiczna śmierć Poli Nireńskiej. Tak śmierć żony przeżywał Jan Karski

Krew na liściach, krew na korzeniach, wszystko da się zapomnieć, ale nie huk upadku. Odbija się echem, wraca, mimo że rozległ się bez nas. W soboty ludzie śpią dłużej, choć latem łóżka miast pustoszeją, więc trudno policzyć tych, którzy słyszeli. Jeszcze trudniej uwierzyć, że nie było nikogo, kto by powstrzymał bieg rzeczy. Jednak nawet gdyby ktoś szedł w ten pochmurny lipcowy poranek wzdłuż 4601 North Park Avenue na chwilę przed zdarzeniem, czy patrzyłby tak wysoko? Apartament, z którego wypadła kobieta, ma numer 1109. Jest na jedenastym piętrze.

Kwi 26, 2025 - 13:02
 0
Tragiczna śmierć Poli Nireńskiej. Tak śmierć żony przeżywał Jan Karski
Krew na liściach, krew na korzeniach, wszystko da się zapomnieć, ale nie huk upadku. Odbija się echem, wraca, mimo że rozległ się bez nas. W soboty ludzie śpią dłużej, choć latem łóżka miast pustoszeją, więc trudno policzyć tych, którzy słyszeli. Jeszcze trudniej uwierzyć, że nie było nikogo, kto by powstrzymał bieg rzeczy. Jednak nawet gdyby ktoś szedł w ten pochmurny lipcowy poranek wzdłuż 4601 North Park Avenue na chwilę przed zdarzeniem, czy patrzyłby tak wysoko? Apartament, z którego wypadła kobieta, ma numer 1109. Jest na jedenastym piętrze.