Sikorskiego znów będą cytowali w całej Europie. W Sejmie tak mówił o Niemcach

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłosił w środę w Sejmie coroczne exposé na temat zadań i wyzwań dla polskiej polityki zagranicznej. Padły w nim również znaczące słowa o naszym zachodnim sąsiedzie – Niemczech. – Tak długo, jak Niemcy są w UE i NATO, bardziej obawiam się niemieckiej awersji do zbrojeń niż niemieckiej armii. Dostrzegamy zapowiedź nowego podejścia do wyzwań w obszarze bezpieczeństwa ze strony powstających w Berlinie koalicji – powiedział w środę podczas wystąpienia w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Wcześniej wystąpienie Sikorskiego mocno skrytykował m.in. poseł PiS Radosław Fogiel. – To jest rząd potakiwaczy. Szumnie zapowiadany traktat polsko-francuski to tak naprawdę kontynuacja starań dyplomacji jeszcze poprzedniego rządu – powiedział mediom w Sejmie polityk, co cytuje PAP. – Istotą i ideą tego traktatu powinno być to, żeby tak wzmocnić relacje Polski z Francją, żeby doprowadzić do sytuacji, w której nie, jak dzisiaj, Francja i Niemcy konsultują się przed spotkaniami formatu weimarskiego i wspólnie przedstawiają swoje stanowisko wobec Polski, ale żeby to Polska z Francją wypracowywała wspólne stanowisko – wskazał polityk PiS. O czym jeszcze Sikorski mówił w swoim wystąpieniu? – Obecnie świat staje się coraz mniej przewidywalny. Wojna u naszych granic, zmiany w międzynarodowym układzie sił oraz globalne kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, że stabilność, do której przywykliśmy w Europie, ugina się pod naporem nowych wyzwań – padło ze strony Sikorskiego. Szef MSZ zapewnił przy tym, że Polska jest "lepiej przygotowana na trudne czasy, niż bylibyśmy jako samotna wyspa, poza sieciami sojuszy wojskowych, politycznych i gospodarczych". – Otoczenie międzynarodowe jest mniej przewidywalne niż 20 lat temu, ale Polska jest silniejsza – stwierdził. Polityk dodał, że dla Polski "największym zagrożeniem byłby rozpad wspólnoty Zachodu". – Nie stać nas na osamotnienie, zabiegamy o wiarygodność sojuszy – powiedział minister spraw zagranicznych. W trakcie swojego exposé Sikorski skrytykował też polityków Prawa i Sprawiedliwości. – Politycy opozycji wprowadzają opinię publiczną w błąd, tłumacząc, dlaczego w Parlamencie Europejskim głosowali przeciw rezolucji, przecież niewiążącej, w sprawie europejskiej obrony – powiedział szef MSZ. Chciał także zwrócić się do Jarosława Kaczyńskiego, ale prezesa PiS nie było na sali plenarnej. – Jarosław Kaczyński, znowu nieobecny, twierdzi, że to oddanie do Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią. Mateusz Morawiecki mówi, że nie pozwoli, cytuję "na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO". A inni straszą, że nowe regulacje mogą "zlikwidować, jeżeli chodzi o obronność, zasadę jednomyślności" – wyliczał głosy polityków opozycji. Tutaj jest więcej o wystąpieniu Sikorskiego.

Kwi 23, 2025 - 18:11
 0
Sikorskiego znów będą cytowali w całej Europie. W Sejmie tak mówił o Niemcach
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłosił w środę w Sejmie coroczne exposé na temat zadań i wyzwań dla polskiej polityki zagranicznej. Padły w nim również znaczące słowa o naszym zachodnim sąsiedzie – Niemczech. – Tak długo, jak Niemcy są w UE i NATO, bardziej obawiam się niemieckiej awersji do zbrojeń niż niemieckiej armii. Dostrzegamy zapowiedź nowego podejścia do wyzwań w obszarze bezpieczeństwa ze strony powstających w Berlinie koalicji – powiedział w środę podczas wystąpienia w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Wcześniej wystąpienie Sikorskiego mocno skrytykował m.in. poseł PiS Radosław Fogiel. – To jest rząd potakiwaczy. Szumnie zapowiadany traktat polsko-francuski to tak naprawdę kontynuacja starań dyplomacji jeszcze poprzedniego rządu – powiedział mediom w Sejmie polityk, co cytuje PAP. – Istotą i ideą tego traktatu powinno być to, żeby tak wzmocnić relacje Polski z Francją, żeby doprowadzić do sytuacji, w której nie, jak dzisiaj, Francja i Niemcy konsultują się przed spotkaniami formatu weimarskiego i wspólnie przedstawiają swoje stanowisko wobec Polski, ale żeby to Polska z Francją wypracowywała wspólne stanowisko – wskazał polityk PiS. O czym jeszcze Sikorski mówił w swoim wystąpieniu? – Obecnie świat staje się coraz mniej przewidywalny. Wojna u naszych granic, zmiany w międzynarodowym układzie sił oraz globalne kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, że stabilność, do której przywykliśmy w Europie, ugina się pod naporem nowych wyzwań – padło ze strony Sikorskiego. Szef MSZ zapewnił przy tym, że Polska jest "lepiej przygotowana na trudne czasy, niż bylibyśmy jako samotna wyspa, poza sieciami sojuszy wojskowych, politycznych i gospodarczych". – Otoczenie międzynarodowe jest mniej przewidywalne niż 20 lat temu, ale Polska jest silniejsza – stwierdził. Polityk dodał, że dla Polski "największym zagrożeniem byłby rozpad wspólnoty Zachodu". – Nie stać nas na osamotnienie, zabiegamy o wiarygodność sojuszy – powiedział minister spraw zagranicznych. W trakcie swojego exposé Sikorski skrytykował też polityków Prawa i Sprawiedliwości. – Politycy opozycji wprowadzają opinię publiczną w błąd, tłumacząc, dlaczego w Parlamencie Europejskim głosowali przeciw rezolucji, przecież niewiążącej, w sprawie europejskiej obrony – powiedział szef MSZ. Chciał także zwrócić się do Jarosława Kaczyńskiego, ale prezesa PiS nie było na sali plenarnej. – Jarosław Kaczyński, znowu nieobecny, twierdzi, że to oddanie do Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią. Mateusz Morawiecki mówi, że nie pozwoli, cytuję "na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO". A inni straszą, że nowe regulacje mogą "zlikwidować, jeżeli chodzi o obronność, zasadę jednomyślności" – wyliczał głosy polityków opozycji. Tutaj jest więcej o wystąpieniu Sikorskiego.