Ruben Amorim: W styczniu podjęliśmy ryzyko, ale są rzeczy ważniejsze niż zdobycie kilku dodatkowych bramek

Ruben Amorim z tradycyjną dla siebie szczerością wyznał, że podczas zimowego okna transferowego istniało ryzyko, że zespół zostanie „zraniony” przez brak wzmocnień do linii ofensywnej. Nasz trener twierdzi, że było to ryzyko warte podjęcia, mając na uwadze przyszłość Manchesteru United.

Chociaż na Old Trafford zameldowali się Patrick Dorgu i Ayden Heaven, formacja ataku została osłabiona przez wypożyczenia Marcusa Rashforda i Antony’ego, odpowiednio do Aston Villi i Realu Betis.

– Mam takie odczucie, że to jest coś, co pomoże nam w przyszłości. Bardzo tutaj cierpimy i wiele w nas frustracji, ale w tym momencie czuję – może dlatego, że zbliżamy się do końca sezonu – że to najważniejszy czas i wykorzystamy wszystkie informacje, aby lepiej przygotować się na następne kilka lat. 

– Po tygodniu w którym przegrywamy mecz, mam w sobie wiele żalu o małe rzeczy. Zawsze powątpiewam w to, co zrobiliśmy w przeszłości, próbując się poprawić. Nie żałuję dołączenia do Manchesteru United, ale jeśli spojrzeć na ostatnie sześć miesięcy, mam wiele żalu w stosunku do siebie, ponieważ powinienem być lepszy w niektórych momentach. 

– W styczniu straciliśmy Rashforda i Antony’ego i nie sprowadziliśmy nikogo nowego. To było ryzykowne, ale myślę, że tutaj są rzeczy ważniejsze, niż zdobycie dodatkowych dziesięciu bramek w trakcie tego sezonu. Staramy się zrobić coś ważniejszego. Teraz możemy zaszkodzić drużynie, ale w przyszłości to pomoże klubowi, więc sądzę, że jesteśmy na tej drodze.