
Dowódca fińskich sił morskich, kadm. Tuomas Tiilikainen, poinformował, że ruch między Petersburgiem a Królewcem wyraźnie się nasila, a Rosja zabezpiecza ten szlak handlowy na Bałtyku "bardziej niż kiedykolwiek wcześniej", angażując do eskorty swoich statków nawet okręty wojenne.