Rolnicy z woj. lubelskiego apelują o przejrzystość i równe zasady w umowie handlowej UE–Ukraina (wideo)

W Hotelu Mercure Lublin Centrum odbyła się konferencja prasowa z udziałem posła do Parlamentu Europejskiego Krzysztofa Hetmana oraz prezesa Zarządu Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego, Jarosława Miściura. Spotkanie poświęcono omówieniu rozmów z przedstawicielami środowisk rolniczych z województwa lubelskiego na temat umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Dyskusja koncentrowała się na jej wpływie na handel produktami rolnymi oraz konsekwencjach dla polskiego i europejskiego sektora rolnego.

Mar 4, 2025 - 15:44
 0
Rolnicy z woj. lubelskiego apelują o przejrzystość i równe zasady w umowie handlowej UE–Ukraina (wideo)

Odbyło się spotkanie przedstawicieli środowisk rolniczych z europosłem Krzysztofem Hetmanem, podczas którego omówiono przyszłą umowę handlową między Unią Europejską a Ukrainą. Dyskusja skupiła się na zagrożeniach dla europejskich producentów rolnych wynikających z liberalizacji handlu oraz konieczności uwzględnienia interesów rolników w procesie negocjacyjnym. Uczestnicy podkreślali, że wsparcie Ukrainy jest konieczne, jednak nie może odbywać się kosztem polskiego i europejskiego rolnictwa.

Obawy rolników dotyczące umowy handlowej

Jednym z głównych punktów spotkania była analiza skutków obecnych oraz przyszłych umów handlowych, które mogą wpłynąć na sytuację rolników w Polsce i innych krajach UE. Europoseł Krzysztof Hetman zwrócił uwagę, że w negocjacjach Komisji Europejskiej brakuje przejrzystości, co budzi niepokój wśród producentów rolnych.

– Nikt z nas nie ma wątpliwości, że Ukrainie trzeba pomagać i że nie wolno jej zostawić samej, ale nie może się to odbywać kosztem polskich i europejskich rolników – podkreślił Krzysztof Hetman. – Dzisiaj zasady handlu tworzone przez Komisję Europejską muszą przede wszystkim uwzględniać interesy podatników i rolników, zarówno polskich, jak i europejskich – dodał.

Uczestnicy debaty zwracali uwagę na to, że jednoczesne negocjowanie dwóch umów – z Ukrainą oraz z krajami Mercosuru – może doprowadzić do destabilizacji rynków rolnych w Europie. Obawy budzą także zapowiedzi możliwego nałożenia przez USA ceł na produkty rolne z Unii Europejskiej, co mogłoby dodatkowo pogorszyć sytuację unijnych producentów.

– Prezydent Trump wczoraj właściwie zapowiedział cła na produkty rolne z terenu Unii Europejskiej. To wszystko powoduje, że jest coraz więcej zwolenników tego, aby podpisać umowę z krajami Mercosuru, jak używają argumentu – bo potrzebujemy rynków zbytu. Moim zdaniem jest to krótkowzroczne, ponieważ w dłuższej perspektywie możemy tylko i wyłącznie na tym stracić – zaznaczył europoseł.

Rolnicy obawiają się nierównej konkurencji

Jednym z najczęściej podnoszonych tematów podczas debaty była kwestia niesprawiedliwej konkurencji. Jarosław Miściur, przedstawiciel organizacji rolniczych, podkreślał, że obecne przepisy pozwalają na sprowadzanie do Unii Europejskiej produktów rolnych z Ukrainy, które nie spełniają tych samych norm jakościowych i środowiskowych, co towary europejskie.

– Dzisiaj odbyła się bardzo merytoryczna dyskusja i uważam, konstruktywne rozmowy, dotyczące przyszłej umowy handlowej z Ukrainą, która dla nas, dla rolników, budzi tutaj szczególne obawy. Tak jak wcześniej było powiedziane, my jako rolnicy w Polsce, a szczególnie tutaj na Lubelszczyźnie, bardzo mocno odczuliśmy tą sytuację, jaka miała miejsce wcześniej, gdzie tak naprawdę stanęliśmy nad krawędzią, co dalej będzie z naszymi gospodarstwami. I żeby nie weszło w życie takie powiedzenie „mądry Polak po szkodzie”, a tu w tym wypadku to my podejmujemy te działania wcześniejsze, jako wszystkie organizacje i strony społeczne, rolnicze województwa lubelskiego. Podpisaliśmy dokument, który będzie skierowany do wszystkich europosłów, w którym występujemy, by ta umowa była negocjowana w sposób transparentny, ale też nie może się odbyć bez uwzględnienia głosu strony rolniczej. To jest dla nas bardzo ważne i to jest tak naprawdę taki krok wyprzedzający, żebyśmy mogli zabezpieczyć własne gospodarstwa, bo po tym dokumencie uważamy, że będziemy mogli usiąść tutaj razem, przy pomocy pana europosła, do kolejnych rozmów i wspólnego wypracowania tych warunków, bo my dzisiaj dajemy tak naprawdę mandat do dalszych rozmów w celu zabezpieczenia przyszłości naszych gospodarstw – mówił Miściur.

Problemy pszczelarzy i innych producentów rolnych

Wśród poruszonych tematów znalazła się również kwestia importu produktów rolnych, w tym miodu. Pszczelarze podkreślają, że nadmierny import z Ukrainy i innych krajów spoza UE wpływa negatywnie na rynek i wprowadza nieuczciwą konkurencję. Organizacje zajmujące się handlem miodem importowanym wprowadziły w błąd ministra rolnictwa, sugerując, że nie ma zagrożenia dla polskich pszczelarzy. Tymczasem niekontrolowany import powoduje obniżenie cen i ogranicza możliwości sprzedaży dla krajowych producentów.

– Chcemy powiedzieć, że organizacje pszczelarskie nie są przeciwne jakiemu importowi na teren Polski, ale chcemy, żeby był to import na zdrowych zasadach pozwalających nam, naszemu pszczelarstwu, z tymi importem konkurować. Bowiem zalew niekontrolowanego miodu na teren Polski to nie tylko, jak gdyby strata dla naszych pszczelarzy, ale zagrożenie tym, że w sytuacji kiedy spadnie liczebność pasiek, pogorszą się także i kwestie środowiskowe, bo 90% pracy jaką wykonują pszczoły, to jest to zapylenie. Także bardzo dziękujemy za inicjatywę i będziemy, cały czas na wszystkich etapach ją popierać – powiedział pan Marek, pszczelarz.

Rolnicy domagają się równych standardów

Podsumowując debatę, Krzysztof Hetman zaznaczył, że głównym postulatem rolników nie jest sprzeciw wobec handlu międzynarodowego, lecz zapewnienie uczciwych zasad konkurencji. Rolnicy nie domagają się zakazu importu, lecz jedynie tego, by produkty sprowadzane do UE spełniały te same standardy, które obowiązują rolników europejskich.

– Rolnicy domagają się tylko jednej rzeczy, aby te produkty rolne, które miałyby przyjeżdżać do nas, czy to z Ukrainy, czy z Ameryki Południowej, były w tych samych standardach, które mają panowie w swoich gospodarstwach. Ponieważ taką umowę zawiązaliśmy 21 lat temu i chcielibyśmy, aby takie same standardy i taka sama umowa dotyczyła wszystkich produktów, które przyjeżdżają na teren Unii Europejskiej. I nie tylko tych kontrolowanych na granicach Unii Europejskiej czy też Rzeczpospolitej Polskiej, ale także jeśli chodzi o cały etap produkcji, bo to było dzisiaj podkreślane. To są standardy nie tylko te, które mają być w tym ostatecznym produkcie, który do nas wjeżdża, ale także na etapie każdego etapu produkcji i tego także w tym stanowisku się domagamy. Więc jestem przekonany, że to stanowisko jest niezwykle praktyczne i nie będące przeciwko nikomu, a za czymś, za tym, żeby wszystko to, co otrzymują konsumenci na rynku europejskim i polskim miało takie same standardy – mówił Hetman.

Spotkanie zakończyło się podpisaniem wspólnego stanowiska, w którym rolnicy apelują do Komisji Europejskiej o zapewnienie równości w dostępie do rynków oraz o przejrzystość w procesie negocjacji. Dokument ten zostanie przekazany przedstawicielom UE oraz europosłom, a organizacje rolnicze liczą na jego szerokie poparcie w Polsce i Europie.