Przesłuchanie Błaszczaka. "Politycy PiS mają poważny problem"

W piątek były szef MON Mariusz Błaszczak zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszy zarzuty związane z przekroczeniem uprawnień. Chodzi o odtajnienie części planu użycia sił Zbrojnych RP Warta z 2011 roku, który to dotyczy wariantów obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. PiS użyło ich w jednym ze swoich spotów wyborczych. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli przed prokuraturą manifestację. - PiS ma poważny problem, dlatego że rozliczenia, których oni się nie spodziewali, naprawdę ruszyły. Naprawdę mamy jednego po drugim, któremu uchylane jest immunitet i muszą odpowiadać za swoje winy - oceniła w programie wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. Stwierdziła, że Błaszczak "zagroził nie tylko bezpieczeństwu Polski, ale także NATO i Unii Europejskiej". - Całe państwo miało być maszynką do tego, żeby PiS mógł wygrywać kolejne wybory. My to widzimy zresztą bardzo podobnie na przykładzie Orbana na Węgrzech. PiS po prostu wychodziło z założenia, że jeżeli ma coś służyć PiS-owi, to tak jakby służyło państwo. A tak nie jest - dodała Lubnauer.

Mar 21, 2025 - 10:43
 0
Przesłuchanie Błaszczaka. "Politycy PiS mają poważny problem"
W piątek były szef MON Mariusz Błaszczak zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszy zarzuty związane z przekroczeniem uprawnień. Chodzi o odtajnienie części planu użycia sił Zbrojnych RP Warta z 2011 roku, który to dotyczy wariantów obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. PiS użyło ich w jednym ze swoich spotów wyborczych. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli przed prokuraturą manifestację. - PiS ma poważny problem, dlatego że rozliczenia, których oni się nie spodziewali, naprawdę ruszyły. Naprawdę mamy jednego po drugim, któremu uchylane jest immunitet i muszą odpowiadać za swoje winy - oceniła w programie wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. Stwierdziła, że Błaszczak "zagroził nie tylko bezpieczeństwu Polski, ale także NATO i Unii Europejskiej". - Całe państwo miało być maszynką do tego, żeby PiS mógł wygrywać kolejne wybory. My to widzimy zresztą bardzo podobnie na przykładzie Orbana na Węgrzech. PiS po prostu wychodziło z założenia, że jeżeli ma coś służyć PiS-owi, to tak jakby służyło państwo. A tak nie jest - dodała Lubnauer.