
"Pirat drogowy, który zbiegł do Dubaju stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości" – przekazał w mediach społecznościowych szef MSZ Radosław Sikorski. Chodzi o Sebastiana M., który spowodował śmiertelny wypadek, a następnie uciekł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Przełom ws. wypadku na A1. Sebastian M. trafi w końcu do Polski
"Pirat drogowy, który zbiegł do Dubaju, stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Gratuluję, Adamowi Bodnarowi i Prokuraturze Krajowej" – napisał w serwisie X w środę szef MSZ Radosław Sikorski.
Następnie przed budynkiem Prokuratury Krajowej prokurator Anny Adamiak mówiła, że sąd w ZEA nie znalazł podstaw prawnych do wstrzymania ekstradycji. – Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził prawną dopuszczalność wydania Sebastiana M. do Polski – padło.
Śledcza pytana, kiedy faktycznie Sebastian M. może trafić do Polski, stwierdziła, że decyzja na może zapaść w najbliższym czasie.
Jak informowaliśmy już wcześniej w naTemat.pl, Sebastian M., uczestnik tragicznego wypadku na autostradzie A1, przebywa obecnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie uciekł przed wymiarem sprawiedliwości. Już w styczniu tego roku w tej sprawie pojawiły się ważne informacje.
"Dotarła do mnie bardzo dobra wiadomość ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W dniu 9 stycznia 2025 r. Sąd Apelacyjny w Dubaju stwierdził prawną dopuszczalność ekstradycji do Polski Sebastiana M. Jest on podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego w połowie września 2023 r. na autostradzie A1" – napisał wówczas szef MS Adam Bodnar.
"Mamy zgodę na ekstradycję Sebastiana M. ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Bandyta drogowy z A1 nie uniknie kary" – dodał do tego na kanale na Instagramie premier Donald Tusk.
Sprawa Sebastiana M. i wypadku na A1
Ta tragedia wstrząsnęła Polską we wrześniu 2023 roku. To wtedy na autostradzie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego doszło do dramatycznego wypadku drogowego.
Według ustaleń prokuratury M. prowadząc BMW z niebezpieczną prędkością 250 km/h uderzył w tył Kii. W drugim pojeździe znajdowała się trzyosobowa rodzina wracająca do województwa śląskiego z wakacji nad morzem. Wszyscy zginęli.
Niedługo później Sebastian M. uciekł z Polski. Po wielu dniach udało się go zatrzymać w Dubaju.
"Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wspierała lokalną Policję, która dokonała dziś zatrzymania poszukiwanego Sebastiana M. Zadania realizowane były w ścisłej współpracy z Prokuraturą Krajową" – poinformował wówczas w mediach społecznościowych ówczesny szef MSWiA Mariusz Kamiński.