Program „Laptop dla nauczyciela” rozczarowuje. Pedagodzy woleliby sprzęt Apple

Jeszcze do 26 lutego 2025 r. polscy pedagodzy mogą ubiegać się o bony 2500 złotych brutto, które można wydać na laptop dla nauczyciela. Jak opisuje we wtorek Dziennik Gazeta Prawna, zainteresowani narzekają nie tylko na ograniczoną kwotę bonu, ale również wykluczenie wielu pracowników oświaty i sztuczne limity w kwestii samego zakupu sprzętu.

2500 złotych na laptop dla nauczyciela to za mało

Najtańsze modele, spełniające minimalne wymagania sprzętowe programu „Laptop dla Nauczyciela” kosztują 2699 złotych, i to w promocji. Z drugiej strony, bon 2500 złotych można potraktować jako solidne dofinansowanie i dopłacenie do mocniejszego sprzętu. Ten pozwoli pedagogowi sprawnie przygotowywać się do zajęć, ale też i nieco się po pracy odstresować, np. w jednej z nowoczesnych gier komputerowych. Dobrostan psychiczny także jest ważny!

Dziennik Gazeta Prawna zauważył, że kupowanie najtańszego modelu nie wychodzi tu nikomu na dobre. Gdy sprzęt po upływie okresu gwarancyjnego się zepsuje, to pedagog będzie musiał znów dopłacić z własnej kieszeni. A jeśli nie da się naprawić, to nowy sprzęt też trzeba kupić. „Laptop z programu pan już dostał, co nie?”

Jakie wymagania musi spełniać sprzęt nadający się na zakup z bonem?

Oprócz poniższej specyfikacji klasyfikujące się urządzenia powinny uzyskać odpowiednie wyniki punktowe w testach wydajności, takich jak CrossMark (minimum 1400 punktów) czy Procyon Office Productivity (minimum 5700 punktów)

• RAM: minimum 16 GB;
• Nośnik na dane: minimum 512 GB SSD (dyski HDD się nie klasyfikują);
• Łączność: Wi-Fi 6, Bluetooth 5.0 oraz minimum trzy porty (w tym jeden port wideo);
• Wyświetlacz: minimum 13 cali z minimalną rozdzielczością 1920 × 1080 (Full HD) i o jasności przynajmniej 250 cd/m²
• Bateria: wystarczająca na przynajmniej 6 godzin pracy;
• Waga: maksymalnie 2,5 kg.

„Wykluczenie sprzętu Apple’a budzi wątpliwości”

Gdy mówimy o dowolnym laptopie z systemem Windows, nauczyciel może go dofinansować z bonu za 2500 złotych i resztę dopłacić. Nie dotyczy to jednak sprzętu Apple, który jest całkowicie wykluczony z programu.

Choć rozumiem doskonale, że ktoś może woleć pracować na sprzęcie Apple, polska oświata od dekad stoi na aplikacjach działających ekskluzywnie w systemach Windows. Najtańszy MacBook Air kosztuje obecnie 3799 złotych, czyli 1300 więcej niż zakłada program „Laptop dla Nauczyciela”.

MacBook dla nauczyciela – zdaniem autora

W mojej skromnej opinii, domaganie się sprzętu Apple jest conajmniej niepoważne. Pod koniec dnia, pomimo innego logotypu, jest to normalny komputer jak laptop z Windowsem i nie sprawi on, że prowadzone lekcje będą magicznie lepsze.

Na koniec i tak pedagogów ogranicza obowiązująca podstawa programowa oraz i tak już nadwyrężony czas, poświęcany na przygotowanie zajęć także w domu. Prośba o włączenie MacBooków pozostaje więc wyłącznie narzekaniem na to, że ktoś nie może sobie obniżyć ceny zakupu sprzętu Apple, który normalnie chciałby lub planował i tak sobie sprawić.

Kto może z programu „Laptop dla Nauczyciela skorzystać?”

Najbardziej pominięci czują się nauczyciele wychowania przedszkolnego, ale program nie objął także liceów dla dorosłych, szkół branżowych II stopnia oraz nauczycieli przedszkolnych w szkołach podstawowych. Oprócz tego z programu skorzystają:

Nauczyciele, wychowawcy i pracownicy pedagogiczni:

• Klas I-III w publicznych i niepublicznych szkołach podstawowych;
• Szkół ponadpodstawowych publicznych i niepublicznych;
• Publicznych i niepublicznych szkół artystycznych z uprawnieniami publicznej szkoły artystycznej, realizujących kształcenie:
  • Ogólne
  • Artystyczne w zakresie klas I-III szkoły podstawowej
  • Artystyczne w zakresie liceum ogólnokształcącego.

Pozostali pracownicy pedagogiczni zatrudnieni w publicznych i niepublicznych:

• Szkołach podstawowych (I etap edukacyjny);
• Szkołach ponadpodstawowych (III etap edukacyjny);
• Szkołach artystycznych (posiadających uprawnienia publicznej szkoły artystycznej).

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Zdjęcie otwierające: Farknot Architect / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Program „Laptop dla nauczyciela” rozczarowuje. Pedagodzy woleliby sprzęt Apple pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.