Popularna aplikacja wskazała na śmiertelnie niebezpiecznego pająka. Mieszkańcy zaalarmowali policję (zdjęcia)
Mieszkańcy postanowili znalezionego pająka sprawdzić za pomocą obiektywu Google. Aplikacja pokazała, że jest on śmiertelnie niebezpieczny. Na szczęście zaalarmowani o wszystkim policjanci nie dali się ponieść emocjom.


Swego czasu dużą popularność w sieci wywołało zdjęcie z jednej z przychodni, gdzie na tablicy wisiało ogłoszenie dla pacjentów. Jego treść brzmiała: Pacjenci, którzy już samodzielnie zdiagnozowali swoje objawy w Google i po prostu chcieliby uzyskać drugą opinię, proszeni są o ich sprawdzenie w Yahoo.
Jak się okazuje, wyniki wyszukiwania potrafią wywołać też panikę. Tak też było przed kilkoma dniami, kiedy to lubelska Fundacja Epicrates została powiadomiona o pająku znalezionym w jednym z mieszkań. Mieszkańcy jego gatunek postanowili sprawdzić za pomocą obiektywu Google, zaś usługa na podstawie zdjęcia wskazała, że jest to …agresywny oraz jeden z najbardziej jadowitych na świecie – wałęsak brazylijski.
Z uwagi, iż stanowi on zagrożenie dla życia człowieka, o wszystkim zaalarmowana została policja. Jak jednak wskazuje Bartłomiej Gorzkowski z Fundacji Epicrates, na szczęście funkcjonariusze nie dali się ponieść emocjom i „inteligencji” algorytmów, dzięki czemu nie doszło do ewakuacji budynku.
Mundurowi skontaktowali się z przedstawicielami Fundacji, wtedy wyszło na jaw, że ów „śmiercionośny pająk” w rzeczywistości jest zupełnie niegroźnym gatunkiem Gnaphosidae, do tego dość licznie występującym w Polsce. W związku z tym, ku niezadowoleniu mieszkańców, został przez policjantów wypuszczony na wolność.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł, aby za pomocą obiektywu Google np. rozróżniać grzyby jadalne od trujących. Gdyż wtedy może się to skończyć tragicznie w skutkach.

fot. Fundacja Epicrates