Polonia zawstydziła Nawrockiego? Afera, której nikt się nie spodziewał!

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, spotkał się w sobotę z Polonią w Chicago przy okazji obchodów Święta Konstytucji 3 Maja. Wziął udział w paradzie i śniadaniu charytatywnym, ale jego obecność nie została oficjalnie odnotowana przez organizatorów. Zabrakło przemówienia, a także formalnego powitania – co dla wielu uczestników stało się powodem do zaskoczenia, a nawet niepokoju.

Fot. Shutterstock

Organizatorzy: „To było niegrzeczne”

Jak relacjonuje Paweł Żuchowski z RMF FM, Nawrocki co prawda przeszedł część trasy parady i rozmawiał z Polonią, ale nie zabrał głosu ze sceny. Organizatorzy, chcąc uniknąć politycznych akcentów, delikatnie zasugerowali, by nie ingerował w oficjalny przebieg uroczystości. Marta Almodovar, organizatorka śniadania charytatywnego, podkreśliła, że celem wydarzenia było wsparcie potrzebujących dzieci, a nie polityczna agitacja. Jej zdaniem obecność kandydata i zainteresowanie, jakie wzbudzał, zakłóciły pierwotne założenie spotkania. – „To było bardzo niegrzeczne” – stwierdziła w rozmowie z reporterem.

Kandydat PiS odpowiada

Karol Nawrocki nie okazał jednak urazy. – „Nie boli mnie to, że nie mogłem przemówić. Dla mnie najważniejsze było to, że byłem tam z ludźmi” – odpowiedział. Dodał, że reakcje Polonii były dla niego najistotniejsze, a obecność przyciągająca uwagę była wyrazem zainteresowania jego osobą i dotychczasową działalnością.

Niechciana polityka czy wyborcza strategia?

Sytuacja wywołała pytania o granice obecności polityków w wydarzeniach społecznych. Choć organizatorzy podkreślają apolityczny charakter wydarzenia, kandydat na prezydenta skorzystał z okazji, by spotkać się z wyborcami. Zgrzyt pokazuje jednak, że kampania wyborcza – nawet prowadzona z uśmiechem i poza sceną – może spotkać się z oporem, jeśli pojawia się w przestrzeniach zarezerwowanych dla innych celów.

Artykuł Polonia zawstydziła Nawrockiego? Afera, której nikt się nie spodziewał! pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.