Polakom doskwiera przewlekła samotność
Niedawne analizy naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu wykazały, że połowa dorosłych Polaków doświadcza przewlekłej samotności. Najsilniej odczuwają ją młodzi dorośli w wieku 18-35 lat oraz seniorzy. Częściej problem ten dotyka kobiet

Niedawne analizy naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu wykazały, że połowa dorosłych Polaków doświadcza przewlekłej samotności. Najsilniej odczuwają ją młodzi dorośli w wieku 18-35 lat oraz seniorzy. Częściej problem ten dotyka kobiet.
Analizując zjawisko samotności w Polsce, zespół ekspertów z Katedry Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu dwukrotnie przeprowadził badania na reprezentatywnej grupie dorosłych Polaków w wieku od 18 do ponad 80 lat. Badania wykazały, że około 68 proc. osób dorosłych przyznało się, że doskwiera im samotność. Do izolacji społecznej przyznało się 23 proc. ankietowanych. Ponowne badanie tej samej grupy po sześciu miesiącach wykazało, że samotność przewlekłą – dużo bardziej niepokojącą i niebezpieczną – doświadcza połowa badanych.
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu (UMW) zastanawiają się, jak pomóc osobom samotnym wyjść z tego stanu i w jaki sposób zaangażować ich w kontakty społeczne.
Samotność
Samotność to subiektywny stan izolacji społecznej i poczucia odcięcia od innych ludzi. Jednak stan ten trudny jest do zdefiniowania – wskazują wrocławscy uczeni. Wynika z różnych okoliczności życiowych, wpływa na poczucie bezpieczeństwa i wiele innych aspektów życia, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do depresji.
Wszyscy w jakimś stopniu doświadczamy samotności. Na ogół ten stan mobilizuje nas do tego, by szukać interakcji z drugim człowiekiem. Niektórzy badacze uważają, że ma również znaczenie ewolucyjne. To sygnał, że powinniśmy zaangażować się bardziej w życie społeczne.
– Jest jednak grupa osób, które zachowują się odwrotnie – unikają kontaktów jeszcze bardziej, skupiają się na negatywnych aspektach interakcji z drugim człowiekiem, np. boją się negatywnej oceny innych, krytyki, odrzucenia. Mówimy wtedy, że zaczynają przejawiać zniekształcenia poznawcze, czyli poznają świat przez pryzmat zagrożeń ze strony innych osób, lub wydarzeń. Takie osoby nie angażują się, nie mają naturalnego odruchu wejścia w kontakt z drugim człowiekiem, który postrzegają jako zagrażający. Wtedy pogłębiają swoją samotność, odczuwają ją przewlekle – wyjaśnia cytowany w przesłanym komunikacie prof. Błażej Misiak z Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Przewlekła samotność Polaków
Wrocławscy badacze przeprowadzili dwa badania ankietowe na tej samej grupie osób w wieku 18-80 lat. Przyznali, że nie pytali się wprost o odczuwanie samotności, bo wiele osób nie chce się do tego przyznać. Pytali chociażby o relacje z innymi i na ile takie kontakty są lub nie są zadowalające. Można powiedzieć, że badali ukrytą samotność Polaków.
W swoich pracach zastosowali skalę De Jong-Gierveld i uzyskali wynik wskazujący, że 50 proc. ankietowanych może odczuwać przewlekłą samotność. Analiza czynników ryzyka wykazała, że nie jest to miejsca zamieszkania, status zatrudnienia, zagrożenia związane z utratą pracy, ani wysokość zarobków. Jedynym demograficznym czynnikiem ryzyka okazała się płeć.
– Kobiety mają większą tendencję do rozwoju przewlekłej samotności. To jest zgodne z literaturą naukową i spójne z tym, że samotność jest bliska emocjom, zaburzeniom nastroju, zaburzeniom lękowym, problemom z odrzuceniem – mówi prof. Misiak.
Pandemia
Badania pokazały również, że związek z wiekiem nie jest liniowy, tzn. najsilniej samotność przewlekłą odczuwają młodzi dorośli w wieku 18-35 lat i osoby w podeszłym wieku – 75 plus. Niepokoi zwłaszcza grupa młodych osób i naukowcy przypuszczają, że to jest ciągle popandemiczne zjawisko, gdy dominował wirtualny kontakt.
Prof. Misiak wskazuje, że przyzwyczailiśmy się do kontaktów za pomocą mediów społecznościowych i telefonów. Jednak okazało się, jak zaznacza badacz, że nie dają one satysfakcjonujących, głębszych relacji. – Wiele osób odczuwa sztuczność i płytkość takich interakcji, relacje są powierzchowne, przypadkowe i urywane. Stąd poczucie frustracji i samotności – wyjaśnia prof. Misiak.
Jak pomóc osobom samotnym?
Badacze z UMW zastanawiają się, jak skutecznie pomagać samotnym wyjść z tego stanu, jak adresować przewlekłą samotność w procesie psychoterapii? Uczeni są świadomi, że tutaj nie pomoże powiedzenie „spotkaj ze znajomymi, to od razu poczujesz się lepiej”. Takie namawianie do większej ilości kontaktów tylko pogłębi problem i dodatkowo wpędzi w poczucie winy.
– Tu musi pojawić się praca skupiona wokół tzw. zniekształceń poznawczych, czyli błędach na rozumieniu wydarzeń i otoczenia, obaw przed odrzuceniem czy krytyką. Poszukiwanie wewnętrznych zasobów wzmacniających poczucie sprawczości i własnej skuteczności oraz pokazywanie, że odrzucenie nie jest jedynym scenariuszem, który w relacji z drugim człowiekiem musi się wydarzyć – zaznacza prof. Misiak.
Naukowcy za pół roku znowu zamierzają przebadać tę samą grupę osób. – Zastanawiamy się jakie rozwinąć procedury terapeutyczne oparte o pracę na zniekształceniach poznawczych związanych z przetwarzaniem informacji społecznych, aby pomóc osobom samotnym zaangażować się i odbudować relacje społeczne. Chcielibyśmy opracować interwencje, w których poczucie samotności będzie głównym obszarem terapii – dodaje prof. Misiak.
Źródło: Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, fot. Bert Kaufmann/ Wikimedia Commons/ CC BY 2.0