Piramidy w Gizie zmieniają się nie do poznania. Zobacz, co teraz czeka turystów
Piramidy w Gizie przechodzą największą od lat modernizację. Nowe wejście, zmiana organizacji ruchu i walka o lepsze warunki dla zwierząt mają odmienić wizerunek tego wyjątkowego miejsca.
Spis treści: Nowe wejście do Piramid w Gizie – co się zmieniło? Elektrykiem pod piramidy Piramidy w Gizie to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków starożytności. Co roku miliony turystów z całego świata przyjeżdżają w okolice Kairu, żeby zobaczyć piramidę Cheopsa. To jedyny istniejący do dziś cud świata (z pierwszej siódemki). Kto był w Gizie, ten wie, że wizyta na miejscu może wzbudzać różne emocje, również te negatywne. Turyści najczęściej narzekają na natarczywych sprzedawców, złą organizację, tłumy oraz przypadki znęcania się nad zwierzętami. Egipski rząd ruszył już z ambitnym projektem modernizacji słynnego stanowiska archeologicznego. Początki zmian okazały się dość burzliwe. Nowe wejście do Piramid w Gizie – co się zmieniło? Projekt warty 51 milionów dolarów ma na celu uporządkowanie strefy wokół piramid. W planach są m.in. nowe zasady zarządzania ruchem turystycznym i poprawa infrastruktury. Jednym z pierwszych kroków było uruchomienie nowego punktu wejściowego do kompleksu – od strony autostrady Fayoum. Ma on zastąpić dotychczasowe, zatłoczone wejście w pobliżu hotelu Marriott Mena House. Nie obyło się jednak bez oporu. Przewodnicy konni i właściciele wielbłądów, którzy od lat oferowali swoje usługi w okolicy piramid, zablokowali wjazd pojazdów, protestując przeciwko przeniesieniu ich działalności do nowej, wyznaczonej strefy. Jak twierdzą, jest zbyt oddalona od głównego wejścia, co może zmniejszyć ich dochody. W odpowiedzi biznesmen Naguib Sawiris, założyciel Orascom i jeden z liderów projektu, ogłosił, że ci, którzy nie podporządkują się nowym regulacjom, zostaną wykluczeni z działalności na terenie kompleksu. Jak podkreślił, dobro turystów i ochrona dziedzictwa są ważniejsze niż interesy grupy osób, które przez lata szkodziły reputacji miejsca. Elektrykiem pod piramidy W ramach modernizacji wprowadzono również zakaz wjazdu prywatnych pojazdów oraz tradycyjnych autobusów wycieczkowych na teren płaskowyżu. Ich miejsce zajęły przyjazne dla środowiska elektryczne pojazdy. Mimo że to krok w stronę zrównoważonej turystyki, część turystów ma zastrzeżenia. Zdarzały się już przypadki długiego oczekiwania lub konieczności pokonywania trasy pieszo w upale. Firma Orascom zapewnia, że na miejscu działa 45 elektrycznych autobusów kursujących co pięć minut. To nie koniec zmian. Plan obejmuje również renowację wybranych grobowców, uruchomienie nowego centrum dla odwiedzających oraz wprowadzenie systemu biletów online. Jest również szansa, że reorganizacja strefy handlowej doprowadzi do wyeliminowania problemów związanych ze złym traktowaniem zwierząt. Organizacja PETA wielokrotnie alarmowała o przypadkach przemocy wobec koni i wielbłądów. Chodzi tu przede wszystkim o bicie, głodzenie, a nawet porzucanie martwych zwierząt w pobliżu wejścia do kompleksu. – Zwierzęta są dosłownie zajeżdżane na śmierć i porzucane jak śmieci – podkreśla Jason Baker, wiceprezes PETA Asia. Organizacja apeluje do turystów, by nie korzystali z usług przejażdżek na zwierzętach. Wszystkie te zmiany mają przynieść długofalowe korzyści zarówno dla zwiedzających, jak i dla samego dziedzictwa starożytnego Egiptu. Źródło: Euro News Nasz autor