
W wielkanocny wieczór doszło do niebezpiecznego incydentu nad Wisłą w Warszawie. Jak ustaliła redakcja naTemat.pl, tuż przed godziną 18:00 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie, że na przęsłach poniżej Mostu Śląsko-Dąbrowskiego, na tzw. trapie technicznym, przebywają trzy osoby.
Nagle w innym miejscu, na popularnej plaży Poniatówka, zrobiło się zamieszanie – przyjechały tam wozy strażackie: duży czerwony samochód ratowniczy na sygnałach oraz mniejszy, terenowy pojazd. Strażacy zaczęli wyciągać z wody łódki oraz skuter ratowniczy, co przyciągnęło uwagę plażowiczów.
Zebrany tłum próbował dowiedzieć się, co się dzieje, jednak służby nie udzielały żadnych informacji, prosząc jedynie o zrobienie miejsca, by móc swobodnie manewrować sprzętem po piaszczystym terenie. Cała interwencja trwała około 25 minut, po czym strażacy odjechali, uspokajając zebranych i życząc wesołych świąt.
Strażacy potwierdzają interwencję pod mostem
Skontaktowaliśmy się z Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy z pytaniem, czy doszło do jakiegoś zdarzenia na Wiśle oraz czego dotyczyła interwencja służb.
– Potwierdzam, otrzymaliśmy zgłoszenie przed godziną 18:00 o trzech osobach znajdujących się na przęsłach poniżej mostu na takim trapie technicznym – powiedział w rozmowie z naTemat mł. bryg. Artur Laudy, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP m.st. Warszawy.
Jak dodał, na miejsce zadysponowano łódź oraz skuter ratowniczy z grupy wodno-nurkowej, dwa zastępy z JRG 5 oraz grupę operacyjną. Obecne były również pogotowie ratunkowe i policja. – Strażak wszedł na konstrukcję, po czym osoby w jego asyście zeszły na brzeg i zostały przekazane policji – dodał Laudy.
Żadna z trzech osób nie potrzebowała pomocy medycznej. Prawdopodobnie dostały się na trap przez niedomknięte wejście i czekały na służby ratunkowe. Jak podkreślają strażacy – nie powinny znajdować się w tym miejscu. Incydent mógł skończyć się tragicznie.