NBA: Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni? Wymowna reakcja niedoszłego gracza Lakers

Tajemnicą poliszynela było, że nawet przed odejściem z Los Angeles Lakers Anthony’ego Davisa, potrzebą numer jeden było sprowadzenie nowego środkowego. Wydawało się, że kimś takim może być Mark Williams z Charlotte Hornets, jednak po tym, jak 23-latek – według oficjalnej wersji – nie przeszedł testów medycznych, władze organizacji z Miasta Aniołów wycofały się z transakcji. […] The post NBA: Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni? Wymowna reakcja niedoszłego gracza Lakers first appeared on PROBASKET.

Maj 1, 2025 - 13:55
 0
NBA: Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni? Wymowna reakcja niedoszłego gracza Lakers

Tajemnicą poliszynela było, że nawet przed odejściem z Los Angeles Lakers Anthony’ego Davisa, potrzebą numer jeden było sprowadzenie nowego środkowego. Wydawało się, że kimś takim może być Mark Williams z Charlotte Hornets, jednak po tym, jak 23-latek – według oficjalnej wersji – nie przeszedł testów medycznych, władze organizacji z Miasta Aniołów wycofały się z transakcji. W tej sytuacji nie może dziwić, że ich niedoszły zawodnik wciąż czuje rozgoryczenie, czego upust dał minionej nocy.


Żeby nie było, podopieczni JJ’a Redicka i tak poradzili sobie powyżej oczekiwań, właściwie od połowy stycznia grając bez klasycznego środkowego. Dość powiedzieć, że zajęli wysokie, trzecie miejsce w bardzo konkurencyjnej Konferencji Zachodniej. Problem w tym, że starcie w pierwszej rundzie fazy play-off z Minnesota Timberwolves ewidentnie uwydatniło największą słabość Los Angeles Lakers, których obiecujący sezon zakończył się minionej nocy w Crypto.com Arena, po porażce w meczu numer pięć (103:96).

Grający niskim ustawieniem Jeziorowcy trafili na przeszkodę nie do pokonania w osobie Rudy’ego Goberta. Środkowy Wolves po prostu zdominował rywali, notując rekordowe w swojej play-offowej karierze 27 punktów i 24 zbiórki. Na nic się zdały ofensywne zapędy duetu LeBron JamesLuka Doncić. Braki kadrowe ekipy z Miasta Aniołów okazały się zbyt poważne w starciu z przewagą fizyczną rywali z Minneapolis, w czym nie pomógł nawet debiutujący w nowych barwach – i od razu w meczu o wszystko – doświadczony Maxi Kleber.

Być może sytuacja mogłaby wyglądać inaczej, gdyby Rob Pelinka i spółka nie odpuścili Marka Williamsa. Podkoszowy Charlotte Hornets według oficjalnych doniesień miał nie przejść testów medycznych przed transferem, w związku z czym transakcja, w ramach której Los Angeles mieli opuścić Dalton Knecht i Cam Reddish, została ostatecznie anulowana. 23-latek najwyraźniej wciąż ma jednak za złe Lakers, że nie zdecydowali się go zatrudnić.

Po tym, jak LeBron, Luka i spółka przegrali mecz numer pięć, tym samym kończąc swój sezon, były zawodnik uczelni Duke postanowił „strollować” niedoszłego pracodawcę, publikując na swoim koncie na portalu X emotkę z uśmiechniętą buźką. Przypadek? Niekoniecznie. Środkowy Szerszeni nie jest zbyt aktywnym użytkownikiem dawnego Twittera, a wspomniana publikacja była jego pierwszą od ponad tygodnia. Moment jej zamieszczenia z pewnością nie był przypadkowy.