NBA: Kerr tłumaczy się z ruchów w rotacji Warriors
W ostatnim czasie rola Jonathana Kumingi w rotacji zespołu spadła. 22-latek dostaje mniej minut niż do niedawna. O powodach takiego stanu rzeczy opowiedział właśnie szkoleniowiec Golden State Warriors Steve Kerr. Jonathan Kuminga w pierwszej części rozgrywek prezentował dobrą i dość równą formę. Skrzydłowy regularnie dostawał około 30 lub więcej minut gry. W styczniu doznał urazu […] The post NBA: Kerr tłumaczy się z ruchów w rotacji Warriors first appeared on PROBASKET.

W ostatnim czasie rola Jonathana Kumingi w rotacji zespołu spadła. 22-latek dostaje mniej minut niż do niedawna. O powodach takiego stanu rzeczy opowiedział właśnie szkoleniowiec Golden State Warriors Steve Kerr.
Jonathan Kuminga w pierwszej części rozgrywek prezentował dobrą i dość równą formę. Skrzydłowy regularnie dostawał około 30 lub więcej minut gry. W styczniu doznał urazu kostki, który wykluczył go z gry na okres dwóch miesięcy. W lutym do San Francisco trafił Jimmy Butler. Po powrocie z kontuzji Kuminga w dalszym ciągu regularnie dostawał swoje szanse, ale nie otrzymywał już tylu minut co wcześniej. W ostatnich dwóch meczach pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga zawodnik w ogóle nie pojawił się na boisku, mimo że był zdolny do gry.
Powody takiego stanu rzeczy wyjaśnił właśnie Steve Kerr. Szkoleniowiec podkreślił, że analizuje na bieżąco sytuację swojej drużyny i wybiera najlepsze jego zdaniem rozwiązania.
– Patrzę kto gra dobrze ze sobą. Połączenie Jimmy’ego i Jonathana nie przynosi oczekiwanych efektów. Wystawiam Jimmy’ego na 40 minut każdej nocy, bo to jeden z najlepszych graczy w lidze. Dzięki temu jesteśmy na 7. miejscu, a jeszcze niedawno byliśmy poza top 10. Moim zadaniem jako trenera jest utrzymanie drużyny na ścieżce, która według mnie daje nam największe szanse na wygrywanie – podsumował Kerr.
Kuminga w bieżących rozgrywkach wystąpił w 46 meczach swojego zespołu. Notował w nich średnio 15,3 punktu, 4,6 zbiórki i 2,2 asysty trafiając 45% rzutów z gry. Gracz błyszczał przede wszystkim w grudniu, kiedy ustanowił rekord kariery w starciach z Los Angeles Clippers i Phoenix Suns rzucając 34 punkty.
Według ostatnich doniesień medialnych przyszłość skrzydłowego w barwach zespołu z San Francisco stoi pod znakiem zapytania. W pierwszej części sezonu wydawało się niemal pewne, że przedłuży on swój kontrakt, jednak obecnie środowisko ligowe twierdzi, że jest to mało prawdopodobne. Kluczowe w tej kwestii mogą być nadchodzące play-offy i rola, jaką odegra w niej Kuminga.
Golden State Warriors pokonali Memphis Grizzlies w meczu turnieju play-in, dzięki czemu zapewnili sobie awans do fazy play-off. Ich przeciwnikami w pierwszej rundzie będą Houston Rockets mający za sobą bardzo dobry sezon regularny. Mimo niższej pozycji w tabeli wielu ekspertów skłania się do stwierdzenia, że to Stephen Curry i spółka są faworytami tej rywalizacji. Jako argumenty podaje się przede wszystkim olbrzymie doświadczenie i umiejętność przystosowania się do warunków panujących w fazie posezonowej, której brakuje jeszcze młodemu zespołowi z Teksasu.
Jedno jest pewne, będzie to bardzo ciekawy pojedynek zespołów będących w zupełnie odmiennych położeniach. Warriors robią wszystko, co w ich mocy, aby osiągać sukcesy w ostatnich latach kariery Curry’ego. Z kolei Rockets dopiero wchodzą na koszykarskie salony w obecnym składzie i każda wygrana seria play-off będzie dla nich cennym doświadczeniem na przyszłość. Pierwszy mecz rywalizacji Warriors – Rockets zaplanowano w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 03:30 polskiego czasu.
W sezonie regularnym zespoły grały ze sobą pięć razy. Trzy starcia padły łupem Wojowników, a dwa z nich wygrały Rakiety. Ostatni mecz rozegrany 7 kwietnia padł łupem Houston Rockets.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
The post NBA: Kerr tłumaczy się z ruchów w rotacji Warriors first appeared on PROBASKET.