Russell drugi w GP Bahrajnu 2025 mimo poważnych problemów technicznych
George Russell ukończył wyścig o GP Bahrajnu 2025 na drugim miejscu, mimo awarii transpondera, elektroniki i systemu dotyczącego hamulców. Co konkretnie się wtedy zepsuło w […] Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.


George Russell ukończył wyścig o GP Bahrajnu 2025 na drugim miejscu, mimo awarii transpondera, elektroniki i systemu dotyczącego hamulców. Co konkretnie się wtedy zepsuło w jego Mercedesie W16 i jaki wpływ miało to na jego jazdę?
W Formule 1 zdarzają się sytuacje, że kierowcy dojeżdżają do mety, a nawet wygrywają wyścigi mimo poważnych problemów technicznych z bolidem. Dobry przykład mieliśmy w tym roku w GP Chin, gdy jadący na drugim miejscu Lando Norris miał awarię hamulców na ostatnich okrążeniach. Brytyjczyk wtedy utrzymał drugą pozycję, ale stracił całą przewagę nad jadącym na trzecim miejscu Russellem. W przypadku GP Bahrajnu 2025 w bolidzie Mercedesa doszło do problemów technicznych dotyczących elektroniki, których wcześniej w takiej skali sobie nie przypominam, więc warto je szerzej omówić.
Awaria transpondera, która popsuła również grafiki ekranowe i live timing
Pierwsza usterka, która popsuła w trakcie GP Bahrajnu również grafiki ekranowe, dotyczyła transpondera w bolidzie George’a Russella. Do awarii doszło mniej więcej w połowie wyścigu, bolid Russella zaczął tracić pozycje według grafiki ekranowej (oraz w live timingu), a realizator musiał wyłączyć kolumnę z pozycjami zawodników, bo nie było w niej jadącego na drugiej pozycji Russella. Radzono sobie później podając kolejność i czasy okrążeń na osobnej grafice w transmisji. Po kilkunastu okrążeniach udało się przywrócić grafiki ekranowe, ale czasy Russella nie były aktualizowane po minięciu każdego minisektora (tzn. co około 4-5 sekundy), a jedynie po minięciu linii mety.
Awarii uległ główny transponder zamontowany w Mercedesie W16 na wysokości przednich kół (każdy bolid F1 ma taki sam). Na jego podstawie mierzone są oficjalne czasy okrążeń, aktywowany jest system DRS, mierzona jest pozycja bolidu na torze na potrzeby schematu, a także odnotowywane są czasy minisektorów (jest ich około 20 na każdym torze). W każdym bolidzie jest drugi, zapasowy transponder zlokalizowany w okolicy kokpitu kierowcy. Mercedes w trakcie wyścigu komunikował się z FIA w sprawie zgody na przejście na zapasowe urządzenie, a gdy udało się zrestartować system, to udało się także przywrócić live timing. Jak pokazał nam wyścig w Bahrajnie, nie jest to prosty proces i wymagał 15-20 minut, a i tak nie wszystko działało tak jak powinno na ostatnich okrążeniach.
Bez transpondera pojawił się problem z systemem DRS, bo bolid Russella nie był rozpoznawany przez system pomiarowy, więc ani Brytyjczyk ani kierowcy, który mogli jechać za nim nie wiedzieli automatycznie czy różnica wynosi mniej niż sekundę i czy można z tego systemu skorzystać. Russell akurat nie był blisko nikogo, więc nie miał potrzeby korzystania z DRS, ale pod koniec wyścigu dogonił go Norris, którego inżynier informował o sytuacji, że może korzystać z systemu tylko jak będzie pewny, że traci mniej niż sekundę, nie dostawał takiego powiadomienia na kierownicy (lub dźwięku w słuchawkach). To oznacza, że mimo przejścia w bolidzie Russella na drugi transponder wciąż poprawnie nie działało rozpoznawanie jego lokalizacji. Aktualizacja: Jak celnie zauważył w komentarzu Michał, w pewnym momencie przestała również działać kamera zamontowana na bolidzie Russella, więc nie można było podglądnąć tego jak jedzie i co robi na kierownicy.
Mercedes w środy udostępnia program podsumowującym na YouTube, tym razem wypowiedział się w ich imieniu Bradley Lord. W momencie nagrywania nie wiedzieli jeszcze z jakiego konkretnego powodu doszło do awarii. Przywieźli do fabryki z Bahrajnu dziesięć walizek z różnymi częściami do analizy i dopiero będą sprawdzali co konkretnie się zepsuło. Chodzi nie tylko o transponder, bo równolegle w bolidzie był poważniejszy problem z systemem brake-by-wire.
Awaria systemu brake-by-wire
Poważniejsza awaria dotyczyła systemu brake-by-wire, czyli elektronicznego systemu, który kontroluje hamowanie w bolidach F1 (jest także coraz powszechniejszy w samochodach drogowych). Jest to system wprowadzony do F1 w 2014 wraz z nowymi silnikami. W dużym skrócie działa w ten sposób, że reaguje na wciśnięcie przez kierowcę pedału hamulca i jednocześnie decyduje o tym ile energii zostanie odzyskane na tylnej osi podczas hamowania przez system MGU-K. System steruje siłą hamowania między przednią a tylną osią. W F1 jest także klasyczny hydrauliczny system, który działa równolegle, ale korzystanie tylko z niego bardzo utrudnia prowadzenie samochodu, który podczas hamowania staje się nerwowy.
Awaria systemu brake-by-wire pojawiła się na ostatnie dziesięć okrążeń. Jak powiedział Bradley Lord, Russell musiał na każdym okrążeniu wykonywać 20-30 zmian ustawień na kierownicy, aby temu przeciwdziałać. Sam Russell mówił po wyścigu, że przy każdym hamowaniu nie wiedział jak zachowa się pedał hamulca, czy będzie twardy a może miękki i dojdzie do podłogi.
Podsumowując wyzwania jakim sprostał Russell w trakcie GP Bahrajnu 2025
George Russell dowiózł do mety drugie miejsce. Utrzymał tę pozycję po restarcie za samochodem bezpieczeństwa w połowie dystansu. Przez kilkanaście okrążeń jechał za nim Leclerc, mając mniej niż dwie sekundy straty, a na ostatnich sześciu okrążeniach Norris, który znalazł się w zasięgu systemu DRS i był w stanie mocniej go naciskać próbując wyprzedzić. Jednocześnie Russell jechał w końcowej fazie wyścigu na używanych oponach miękkich, nie było gwarancji, że wytrzymają w dobrym stanie do mety, więc musiał nimi odpowiednio zarządzać. Miał awarię transpondera, nie miał z tego powodu kompletu informacji na kierownicy. Inżynier wyścigowy informował go o ryzyku utraty całego wyświetlacza, wtedy przestałyby działać także przyciski (poza łopatkami zmiany biegów), co na pewno doprowadziło do większej nerwowości. W samej końcówce z powodu usterki systemu brake-by-wire musiał cały czas zmieniać ustawienia na kierownicy, nie miał pewności czy w momencie wciśnięcia pedału hamulca, ten zachowa się normalnie, czy dojdzie do podłogi. Mimo tych przeciwności utrzymał tempo na wysokim poziomie i dojechał do mety na drugiej pozycji. Ten wyścig na pewno wzmocnił George’a Russella jako kierowcę, zyskał także dużo wewnątrz zespołu.
P.S. W trakcie przełączanie ustawień na kierownicy w trakcie wyścigu, Russell omyłkowo uruchomił system DRS na niecałe 40 metrów. Sprawa była analizowana po wyścigu przez sędziów, ale nie dostał kary, bo zysk z tego tytułu był minimalny, a Russell od razu zwolnił i stracił znacznie więcej, więc sędziowie nie mieli podstaw do ukarania, bo bo nie odniósł w ten sposób żadnej korzyści.
Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.