NBA: Debiutant z Grizzlies zapisał się w historii. Gwiazdor tym razem wolał zostać w cieniu.

Chyba nie do końca na to liczyli w Tennessee, ale czy mogło się skończyć inaczej? Memphis Grizzlies pod wodzą tymczasowego trenera Tuomasa Iisalo, który zastąpił zwolnionego niespodziewanie Taylora Jenkinsa, dostali się do fazy play-off, jednak trafili najgorzej jak mogli. Już w pierwszej rundzie musieli zmierzyć się z jednym z najsilniejszych możliwych rywali – Oklahoma City […] The post NBA: Debiutant z Grizzlies zapisał się w historii. Gwiazdor tym razem wolał zostać w cieniu. first appeared on PROBASKET.

Kwi 27, 2025 - 13:19
 0
NBA: Debiutant z Grizzlies zapisał się w historii. Gwiazdor tym razem wolał zostać w cieniu.

Chyba nie do końca na to liczyli w Tennessee, ale czy mogło się skończyć inaczej? Memphis Grizzlies pod wodzą tymczasowego trenera Tuomasa Iisalo, który zastąpił zwolnionego niespodziewanie Taylora Jenkinsa, dostali się do fazy play-off, jednak trafili najgorzej jak mogli. Już w pierwszej rundzie musieli zmierzyć się z jednym z najsilniejszych możliwych rywali – Oklahoma City Thunder.


Wprawdzie seria rozpoczęła się od solidnego lania, spuszczonego rywalom przez podopiecznych Marka Daigneaulta, to jednak kolejne mecze były już coraz bardziej na styku. Ostatnie, czwarte spotkanie było chyba najlepszym w wykonaniu Memphis Grizzlies, którzy mimo braku kontuzjowanych Jaylena Wellsa (zakończył sezon na początku kwietnia) i Ja Moranta postawili się Oklahoma City Thunder, przegrywając ostatecznie 117:115.

Najlepszym zawodnikiem po stronie popularnych Miśków był tego wieczoru Scotty Pippen Jr, jednak uznanie należy się też innemu, może niezbyt oczywistemu zawodnikowi. Zach Edey, mierzący aż 224 centymetry wzrostu środkowy, który przez większą część sezonu musiał niejednokrotnie mierzyć się z krytyką, zakończył swój debiutancki sezon wyjątkowo mocnym akcentem.

Olbrzymi Kanadyjczyk w starciu z OKC zapisał na swoje konto osiem punktów, osiem zbiórek i siedem bloków, trafiając przy tym 3/4 rzuty z gry. Te liczby sprawiły, że według wyliczeń ekspertów ze Stathead, 22-latek został pierwszym debiutantem w historii play-offów NBA, który osiągnął takie statystyki, spędzając na parkiecie nie więcej jak 33 minuty. Dodatkowo w wewnętrznym rankingu zrównał się z doświadczonym Jarenem Jacksonem Jr’em, który 22 kwietnia 2022 roku również zaliczył siedem bloków w przegranym 130:117 meczu z Minnesota Timberwolves.