
Kupcy z zamkniętego przez zarządcę centrum handlowego przy Modlińskiej koczują przed obiektem. Część z nich twierdzi, że spędziła tam noc w śpiworach i z kocami termicznymi. Po poniedziałkowych przepychankach policja przyjęła kilka zawiadomień, a funkcjonariusze pozostają na miejscu i pilnują porządku. Zarządca wyliczył z kolei straty, które według niego sięgają ponad pół miliona złotych.