Jarosław Stawiarski do ministra: „Wara panu od sportu! Sport powinien być wolny od polityki. Niech pan nie przeszkadza” (wideo)
Podczas wtorkowej konferencji prasowej marszałek Jarosław Stawiarski odniósł się do zarzutów ministra sportu Sławomira Nitrasa dotyczących wsparcia finansowego na sport ze strony województwa lubelskiego. Przypomnijmy, że minister sportu powiedział będąc w Lublinie, że Zarząd Województwa Lubelskiego zdecydował się uszczuplić pieniądze należne sportowi lubelskiemu i przekazać je Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu.


Marszałek do ministra: „Niech pan nie przeszkadza”
Marszałek Województwa Lubelskiego, Jarosław Stawiarski, ostro zareagował na słowa posła Sławomira Nitrasa, który w swoim wystąpieniu w Sejmie oskarżył Lubelszczyznę o traktowanie sportu w sposób nieodpowiedzialny i nieprofesjonalny. Według Nitrasa, województwo lubelskie nie inwestuje w sport, a środki publiczne są niewłaściwie wydawane na „kolesiostwo” i niepotrzebne wydatki.
– Minister Nitras w swoim epokowym przemówieniu na sali sejmowej i później w Urzędzie Wojewódzkim podał przykład województwa lubelskiego jako tego województwa, które nie zna się na sporcie, które sport traktuje w sposób bardzo mocno przyziemny, gdzie wydaje pieniądze z budżetu województwa na rzeczy jakieś zwane kolesiostwem na rzeczy niepotrzebne i zagroził nam, a przede wszystkim lubelskiemu sportowi, że obetnie tę fantastyczną pomoc w wysokości 10 milionów złotych, które miało spłynąć, jak ten złoty deszcz na sport w województwie lubelskim – powiedział Stawiarski.
Marszałek wyraził swoje oburzenie wobec takich oskarżeń, przypominając, że województwo lubelskie od lat skutecznie wspiera rozwój sportu, przekazując znaczące kwoty na działalność klubów sportowych i organizacji. W odpowiedzi na krytykę, Jarosław Stawiarski podał konkretne liczby, wskazując, że w latach 2018-2025 samorząd województwa przeznaczy na sport około 128 milionów złotych. Z tej kwoty znaczna część trafia na wsparcie drużyn i organizacji sportowych z województwa, w tym tych, które rywalizują w ekstraklasach, a także mniejszych klubów.

fot. lublin112.pl
– Lubelski sport czeka na wsparcie, te 12 zespołów ekstraklasowych, które z dumą reprezentują województwo lubelskie czeka na wsparcie. Nie wszyscy dostali. Dziesiątki klubów mniejszych czeka na wsparcie – powiedział marszałek, dodając, że lubelski sport to nie tylko drużyny ekstraklasowe, ale także tysiące klubów, w tym UKS-y działające w szkołach podstawowych.
Marszałek skrytykował także ministerialne propozycje, wskazując, że zamiast budować zaufanie i wspierać lokalne inicjatywy, polityka Ministerstwa Sportu jest zbyt upolityczniona. Stawiarski podkreślił, że decyzje o przyznawaniu pieniędzy powinny być podejmowane z myślą o polskim sporcie, a nie o celach politycznych. Z kolei w odpowiedzi na krytykę dotyczącą braku wsparcia niektórych klubów, marszałek zapewnił, że są one brane pod uwagę i być może w przyszłości dostaną środki, jeśli budżet województwa na to pozwoli. Na koniec powiedział:
– I chciałbym zwrócić się do pana Nitrasa. Niech pan nie przeszkadza. Jeśli pan się nie zna na finansowaniu sportu, to niech pan nie przeszkadza, bo my naprawdę wiemy, co do nas należy i wiemy, że województwo lubelskie ukuło takie hasło: „Z dumą wspieramy sport”.
Wicemarszałek Piotr Breś o inwestycjach w sport
Wicemarszałek Piotr Breś również odniósł się do działań Ministerstwa Sportu, szczególnie w kontekście programu inwestycji w infrastrukturę sportową. Breś przypomniał, że ogłoszony przez ministra Nitrasa program inwestycyjny na obiekty sportowe okazał się być niewystarczający, a samorządy województw muszą dokładać własne środki.
– W tamtym roku hucznie pan minister Nitras razem z premierem Tuskiem ogłosili, że będą inwestycje w obiekty sportowe na jednym z Orlików. Szanowni państwo i wtedy na tej konferencji prasowej pamiętam, jak oglądaliśmy ją. Nawet cieszyliśmy się, że 200 milionów na województwo, to jest nawet nieźle. No tylko, że to się okazuje, że to jest na całą Polskę i okazuje się, że program ministerialny wciąga samorządy do tego – mówił Piotr Breś.
Zwrócił uwagę, że takie podejście do finansowania sportu, gdzie ministerstwo jedynie ogłasza programy, ale wymaga dużych wkładów finansowych od samorządów, nie sprzyja równomiernemu rozwoju sportu w Polsce.
– Łatwo jest wymyślać programy za nie swoje pieniądze – dodał wicemarszałek.
Padły też gorzkie słowa pod adresem ministra.
– Pan powinien dzisiaj, jeżeli pan chce coś zrobić, podać się do dymisji. Zrobi pan coś najlepszego, co może pan zrobić dla sportu w Polsce. Niech się pan poda do dymisji, dlatego że my słyszymy głosy związków sportowych różnych na różnych szczeblach. Oni się wstydzą. Oni nic nie mówią, bo oni wiedzą, że pan się nie nadaje na ministra. Pan jest najsłabszym ministrem w tym rządzie – mówił Piotr Breś o Sławomirze Nitrasie.
Duma z lubelskiego sportu
Zarówno marszałek Stawiarski, jak i wicemarszałek Breś podkreślili, że województwo lubelskie od lat inwestuje w sport, wspierając nie tylko drużyny ekstraklasowe, ale także mniejsze kluby. Podjęte działania mają na celu dalszy rozwój sportu w regionie, poprawę infrastruktury oraz pomoc młodym sportowcom. Z kolei krytyka ze strony polityków opozycji, w tym ministra Nitrasa, została oceniona jako nieuzasadniona i politycznie motywowana.
– Szanowni państwo, do czego to zmierza? Spółki, które się wycofują, kluby przychodzą do nas, że nie mają środków. (…) Ja tylko chciałbym powiedzieć na koniec: Panie premierze Tusk, niech pan zdymisjonuje tego najgorszego ministra sportu w historii Polski – zaapelował do premiera wicemarszałek Piotr Breś.