Grałem 4 godziny w The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered. Remaster to spore niedopowiedzenie
Jedno z przyjemniejszych nie-zaskoczeń tego tygodnia to ujawnienie mocnego odświeżenia kultowego Obliviona, przy jednoczesnym wypuszczeniu go na rynek bez zbędnych ceregieli. Pograłem już w tę grę kilka godzin i przyznam, że jest nieźle.
Jedno z przyjemniejszych nie-zaskoczeń tego tygodnia to ujawnienie mocnego odświeżenia kultowego Obliviona, przy jednoczesnym wypuszczeniu go na rynek bez zbędnych ceregieli. Pograłem już w tę grę kilka godzin i przyznam, że jest nieźle.