Gdzie spadnie radziecka sonda Kosmos 482? Istnieje ryzyko, że na Polskę
Kilka dni temu informowaliśmy, że wyniesiona w 1972 roku w przestrzeń kosmiczną przez ZSRR sonda Kosmos 482, wkrótce spadnie na Ziemię. Według najnowszych przewidywań, sonda może runąć na terytorium Polski.

Kilka dni temu informowaliśmy, że wyniesiona w 1972 roku w przestrzeń kosmiczną przez ZSRR sonda Kosmos 482, wkrótce spadnie na Ziemię. Według najnowszych przewidywań, sonda może runąć na terytorium Polski.
Celem sondy Kosmos 482 było lądowanie na Wenus. Jednak z powodu awarii jej silnik wyłączył się 125 sekund od zapłonu. W rezultacie próbnik zamiast skierować się ku Wenus został uwięziony na mocno eliptycznej orbicie Ziemi, która w najdalszym punkcie przebiegała w odległości 9000 km, a w najbliższym w odległości 210 km.
Kosmos 482 może spaść na Polskę
Niektóre fragmenty sondy spadły na Ziemię jeszcze w latach 70., ale część radzieckiego sprzętu przez ponad pół wieku dryfowała wokół naszej planety. To się niebawem skończy. Jutro niekontrolowany przez nikogo obiekt wejdzie w atmosferę Ziemi.
„10 maja br. przewidywane są dwa przeloty sondy nad terytorium Polski: pierwszy w godzinach 06:38– 06:39 CEST (Central European Summer Time, obowiązujący w Polsce czas letni środkowoeuropejski, przyp. red.) w pasie Jelenia Góra – Biała Podlaska, drugi w godzinach 08:09 – 08:10 CEST, w pasie Zielona Góra – Lublin. Obiekt może nie spalić się całkowicie, a jego szczątki mogą dotrzeć do powierzchni Ziemi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej” – czytamy w komunikacie przesłanym przez Polską Agencję Kosmiczną.
Kosmos 482 to nie jest to typowy kawałek kosmicznego śmiecia. Sonda została zaprojektowana tak, by przetrwać wejście w gęstą atmosferę Wenus i wytrzymać piekielne warunki panujące na powierzchni. Dlatego istnieją obawy, że ten ważący pół tony złom może spaść na Ziemię zamiast spłonąć w atmosferze.
Należy zaznaczyć, że nadal jest sporo niepewności i sytuacje może jeszcze nieco ulec zmianie. Jednak ryzyko, że Kosmos 482 spadnie na terytorium Polski jest realne. „POLSA oraz odpowiedzialne służby rządowe aktywnie monitorują trajektorię orbitalną sondy Kosmos 482” – zapewnia Polska Agencja Kosmiczna.
Długa tułaczka na orbicie
W latach 1961–1984 Związek Radziecki wystrzelił serię sond kosmicznych w celu zbadania drugiej najbliższej Słońcu planety. Cały program okazał się ogromnym sukcesem, a Wenera 3 stała się pierwszym statkiem kosmicznym, który dotarł do powierzchni innej planety. Miało to miejsce 1 marca 1966 roku, ale w wyniku wcześniejszej awarii łączności nie odebrano żadnych danych. Pierwsze obrazy powierzchni Wenus przesłała sonda Wenera 9 w 1975 roku.
Sonda Kosmos 482 poleciała w kosmos 31 marca 1972 roku. Miała dolecieć i wylądować na powierzchni Wenus. Jednak z powodu awarii jej silnik wyłączył się 125 sekund od zapłonu. W rezultacie próbnik zamiast skierować się ku Wenus utknął na mocno eliptycznej orbicie Ziemi.
„Po osiągnięciu orbity parkingowej Ziemi statek kosmiczny najwyraźniej próbował wystartować na trajektorię transferową Wenus. Rozdzielił się na cztery części, z których dwie pozostały na niskiej orbicie okołoziemskiej i uległy rozpadowi w ciągu 48 godzin, a dwie części (prawdopodobnie ładunek i odłączony górny stopień silnika) weszły na wyższą orbitę 210 x 9800 km.” – wyjaśnia NASA na swojej stronie internetowej.
Kosmos 482 to bliźniacza konstrukcja sondy Wenera 8, która w lipcu 1972 roku stała się drugim pojazdem w historii, który bezpiecznie wylądował na powierzchni Wenus. Wenera 8 przekazywała dane przez 50 minut i 11 sekund zanim pokonały ją warunki panujące na sąsiedniej planecie.
Źródło: POLSA, DN, fot. POLSA