
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski w programie "Jeden na jeden" odniósł się do niedawnego cyberataku na Platformę Obywatelską. O incydencie informował wcześniej premier Donald Tusk. Gawkowski przekazał, że celem ataku było skompromitowanie Rafała Trzaskowskiego.
W piątek (4 kwietnia) wicepremier był gościem Agaty Adamek na antenie TVN24. Prowadząca zapytała go o cyberatak, o którym media informowały w ostatnich dniach. Krzysztof Gawkowski odpowiedział: – Zidentyfikowaliśmy, że atak przyszedł z grup, które są związane z rosyjskim i białoruskim wywiadem. Szczególnie z rosyjską grupą GRU, czyli wywiadem wojskowym.
Minister cyfryzacji podkreślił, że służby znają już nazwy tych grup. Jak zaznaczył, atak "miał doprowadzić do ataku na najbliższych współpracowników Rafała Trzaskowskiego i samego kandydata na prezydenta".
Gawkowski dodał, że atak miał na celu skompromitowanie Trzaskowskiego. – To się nie udało, ponieważ zadziałał parasol ochronny – przekazał. Wskazał również, że każdego dnia dochodzi cyberataków. – Co minutę są zgłoszenia – mówił minister.
Zgodnie z informacjami wicepremiera, w 2024 roku w Polsce zgłoszono już ponad 600 tysięcy incydentów. – Jesteśmy, jako Polacy, najbardziej atakowanym państwem w Unii Europejskiej. Polska jest na hybrydowej wojnie z Rosją – podkreślił Gawkowski.
Agata Adamek zapytała też wicepremiera, kto jego zdaniem znajdzie się w drugiej turze wyborów prezydenckich. Gawkowski odpowiedział, że będzie to Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy, którą widzi w starciu z Trzaskowskim. Po tej odpowiedzi prowadząca wybuchnęła śmiechem.
Cyberatak na PO
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w środę premier Tusk poinformował w mediach społecznościowych o cyberataku na system informatyczny Po. – "Cyberatak na system informatyczny Platformy. Zaczęła się obca ingerencja w wybory. Służby wskazują na wschodni ślad" – napisał.
Co ważne, Rosja od lat wykorzystuje cyberataki jako jedno z kluczowych narzędzi prowadzenia wojny hybrydowej, traktując je na równi z innymi formami agresji politycznej, gospodarczej i militarnej. Rosyjskie służby specjalne i powiązane z Kremlem grupy hakerskie stosują cyberataki jako narzędzie destabilizacji wewnętrznej, wywierania wpływu na wybory oraz osłabiania instytucji demokratycznych w innych krajach.