Gastronomia musi dłużej czekać na przelewy. Branża ma problemy z płynnością?

W pierwszym kwartale tego roku czas oczekiwania na przelew w sektorze HoReCa wydłużył się o 12 procent. Kto jeszcze dłużej czeka na płatności?

Kwi 15, 2025 - 16:56
 0
Gastronomia musi dłużej czekać na przelewy. Branża ma problemy z płynnością?

Jeszcze przed rokiem średni czas oczekiwania dla gastronomi z sektora MŚP wynosił 12 dni, a teraz wydłużył się do średnio 13,4 dnia.

- Wydłużenie czasu o 12 proc. w firmach związanych z zakwaterowaniem i gastronomią może budzić niepokój o kondycję przedsiębiorców z obu tych branż przed sezonem wakacyjnym. Z gastronomii, zakwaterowania i oferty rekreacyjnej czy rozrywkowej intensywnie korzystamy już w Święta Wielkanocne oraz długie weekendy w maju i czerwcu. Firmy powinny szykować się na przyjęcie gości, inwestować w remonty, odnowienie infrastruktury czy robienie zapasów. Jeśli jednak borykają się z długimi terminami płatności, a na przelewy muszą czekać jeszcze dłużej niż wcześniej, to może się okazać, że nie będą miały możliwości odpowiedniego przygotowania się do sezonu. – mówi Kamil Fac, dyrektor zarządzający, wiceprezes Faktura.pl.

Co więcej, przedsiębiorcy związani z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi wystawiali na początku roku mniej faktur niż w pierwszym kwartale przed rokiem. Pod koniec 2024 r. w Polsce działało ponad 99 tys. punktów gastronomicznych i było ich o 4,2 proc. więcej niż w 2023 r. (dane Dun & Bradstreet). Być może niektóre z nowo powstałych mają teraz problemy. Według barometru EFL w lutym tego roku na poprawę płynności finansowej liczyło 12,5 proc. przedsiębiorców z branży, natomiast pogorszenia spodziewało się 20 proc.

Inną branżą, w której wyraźnie wydłużają się terminy płatności, są przewoźnicy. Od lat czekają na przelew najdłużej ze wszystkich branż, a ten czas nadal się wydłuża. Rok temu było to 20,9 dni, a teraz już 21,5 dnia. 

- W żadnym kwartale 2024 roku czas oczekiwania na przelew w tej branży nie był tak długi jak na początku tego roku. Jeśli przedsiębiorca zajmujący się obsługą rynku nieruchomości czy działalnością finansową lub ubezpieczeniową płatność otrzymuje średnio po około 10-11 dniach, a transportowiec po blisko 22, to ten drugi ma prawo czuć się co najmniej zaniepokojony. W dodatku cierpi podwójnie, bo przewoźnik musi zazwyczaj spłacać leasing pojazdu, na bieżąco serwisować go czy kupować drogie paliwo. Potrzebuje do tego szybkiego obiegu pieniądza -  komentuje Jerzy Dąbrowski, członek zarządu Finea, specjalizującej się w finansowaniu branży TSL.

W dziewięciu grupach zbadanych przez faktura.pl największy spadek oczekiwania na płatność zanotowano w przetwórstwie przemysłowym. Spadł on równo jeden dzień (8 proc.) z 13,8 do 12,8 dni. Jak podkreślają eksperci to nadal sporo, a taki czas oczekiwania jest szczególnie dotkliwy dla małych podwykonawców, którzy muszą zabezpieczyć pieniądze na dalszą produkcję, zanim wpłyną do nich środki z wcześniejszych zleceń.