Fulfilio: polski e-commerce boi się zagranicy? 43% sklepów nadal nie sprzedaje poza krajem

Aż 43% polskich sklepów internetowych nie prowadzi sprzedaży poza granicami kraju. Raport Polski e-commerce za granicą przygotowany przez Fulfilio pokazuje, że cyfrowy eksport nadal napotyka bariery

Sprzedaż bez granic? W teorii tak, w praktyce niekoniecznie

Internet miał znieść bariery geograficzne. Wystarczy sklep online, płatności kartą, kurier i można sprzedawać wszędzie. Jednak dane pokazują coś zupełnie innego. Z raportu Fulfilio wynika, że niemal połowa polskich e-sklepów nie prowadzi sprzedaży zagranicznej. Oznacza to, że tysiące sklepów zamykają sobie drzwi do milionów potencjalnych klientów.

Największe obawy? Bariery językowe, brak wiedzy o lokalnych rynkach i wsparcia logistycznego. W grupie najmniejszych firm (do 9 pracowników) aż 67% nie udostępnia żadnej obcojęzycznej wersji sklepu. Dla porównania – tylko 19% dużych firm (ponad 250 pracowników) nie przetłumaczyło swojego e-commerce’u.

Przeczytaj także: Nowy raport Stowarzyszenia Content Marketing Polska: kondycja rynku content marketingu w Polsce 2025

Ekspansja zagraniczna szansą na rozwój

Z drugiej strony dane z raportu pokazują, że sprzedaż zagraniczna się opłaca. Aż 57% firm działających poza Polską deklaruje, że odpowiada ona za nawet 25% ich przychodów. 15% sklepów generuje z zagranicy od 25 do 50% wpływów, a 6% uzyskuje ponad połowę swoich przychodów spoza Polski.

Wśród najaktywniejszych sektorów wyróżniają się motoryzacja (70% e-sklepów prowadzi sprzedaż międzynarodową), kosmetyki (67%) oraz meble i AGD (53%). Najsłabiej radzą sobie branże zabawkarska i książkowa (18%) oraz spożywcza (27%). Autorzy badania podkreślają, że ekspansja wiąże się z szansami na poszerzenie grup odbiorców i zwiększenie przychodów.

– Sprzedaż online wydaje się ułatwiać to zadanie do granic możliwości i dlatego jest to w ostatnim czasie jeden z najczęstszych tematów rozmów i wspólnych działań z naszymi klientami. Co ważne, wyjście poza granicę Polski praktykują nie tylko największe, powszechnie znane marki, ale coraz odważniej na taki krok stawiają biznesy działające w często bardzo wąskich niszach. Dla nich ekspansja zagraniczna może być nawet jeszcze bardziej kusząca, gdyż mała nisza przemnożona przez wiele krajów pozwala osiągnąć atrakcyjną skalę działania – komentuje Rafał Kuczmarski, dyrektor sprzedaży Fulfilio.

Przeczytaj także: Nie mów do mnie ASAP! Just Join IT i RocketJobs pokazują, co nas irytuje w korpomowie

Strategia ważniejsza niż technologia

Warto skupić się na pozytywnych przesłankach. Jak pokazuje raport, 20% lokalnych e-sklepów deklaruje chęć rozpoczęcia ekspansji w najbliższej przyszłości. Najważniejsze będzie jednak przygotowanie – nie tylko od strony IT. Eksport cyfrowy wymaga znajomości lokalnych przepisów, języka, zwyczajów zakupowych i realiów logistycznych. W przeciwnym razie ryzyko porażki rośnie.

– Elementów, które należy wziąć pod uwagę przy wyjściu poza granice Polski, jest dużo. Można się w tym pogubić, może to opóźnić proces wdrożenia lub zwiększyć koszty. Dlatego moim zdaniem ważne jest, z kim w tę ekscytującą podróż się wybierzemy. Wyprawa w pojedynkę może być skazana na porażkę lub nie przynieść takich efektów, jakie zakładaliśmy w momencie jej startu – dodaje Kuczmarski.

W dobie rosnącej konkurencji i nasycenia rynku krajowego sprzedaż międzynarodowa jawi się jako niezwykle ważna opcja rozwoju. Jak pokazuje przykład branż motoryzacyjnej i kosmetycznej – skala działania za granicą naprawdę robi różnicę. Istotnym czynnikiem niezmiennie pozostaje mentalna gotowość właścicieli firm i dostęp do kompleksowego wsparcia.

Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Fulfilio przez panel Ariadna w dniach 25 marca–6 kwietnia 2025 roku metodą CAWI. Wzięło w nim udział 206 przedstawicieli polskich sklepów internetowych.