
Dariusz Matecki, poseł PiS, został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW w centrum Warszawy. Informację potwierdził jego obrońca, który dodał, że polityk miał stawić się wcześniej w Prokuraturze Krajowej.
Zatrzymanie Dariusza Mateckiego miało miejsce tuż przed planowanym spotkaniem z prokuratorem. Wczoraj Sejm przegłosował zgodę na zatrzymanie i możliwe aresztowanie posła, co umożliwiło ABW działania związane z jego zatrzymaniem.
Wieczór przed zatrzymaniem Matecki przebywał w siedzibie Telewizji Republika, gdzie przekonywał widzów o swojej niewinności i braku reakcji ze strony prokuratora, który miał go przesłuchać.
Dariusz Matecki zatrzymany. MSWiA potwierdza
"Dzisiaj (piątek) o godzinie 8:40 w Warszawie funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie prokuratury zatrzymali posła Dariusza Mateckiego. Po zakończeniu czynności zatrzymany zostanie przewieziony do Prokuratury Krajowej" – poinformował w mediach społecznościowych Jacek Dobrzyński, rzecznik Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
– Został zatrzymany o godzinie 8:45 w centrum Warszawy. Czekamy na kolejne informacje. Do przesłuchania zapewne dojdzie za kilka godzin – przekazał dla TVP obrońca Mateckiego.
Co grozi politykowi PiS? Dariusz Matecki dobrowolnie zrzekł się immunitetu
Polityk jest podejrzewany przez prokuraturę o popełnienie sześciu przestępstw, za które grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Przestępstwa te związane są z Funduszem Sprawiedliwości oraz jego zatrudnieniem w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. W środę 5 marca komisja zarekomendowała Sejmowi odebranie mu immunitetu oraz wyrażenie zgody na jego tymczasowe aresztowanie.
Głosowanie nad immunitetem poselskim nie było jednak konieczne – w środę poseł sam zrzekł się immunitetu. Na sali plenarnej założył sobie także kajdanki. W pewnym momencie zaczął mówić też po angielsku. Jak przekonywał, "demokracja w Polsce jest zagrożona", a rząd "jest finansowany przez Sorosa i Niemcy".
Następnego dnia Sejm na wniosek prokuratury wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS Dariusza Mateckiego. Za wyrażeniem zgody głosowało 240 posłów, przeciw było 199, nikt nie wstrzymał się od głosu.
O co chodzi w sprawie z Mateckim?
Jak informowaliśmy 25 lutego, Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało wówczas trzech byłych dyrektorów Lasów Państwowych. W ich sprawie chodzi o podejrzenia fikcyjnego zatrudnienia Dariusza Mateckiego. Poseł PiS, do niedawna ziobrysta, miał mieć fikcyjny etat w tej instytucji. Lasy Państwowe nie znalazły żadnego śladu po jego pracy, zarzucają mu wyłudzenie 320 tys. złotych.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał, że Matecki ma usłyszeć szereg zarzutów. Prokurator Generalny pisał, że poseł PiS jest podejrzewany o "działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej polegających na konsultowaniu z urzędnikami Ministerstwa Sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości" oraz "zmierzających do wskazania wbrew zasadom ogłoszonego konkursu określonych organizacji jako tych, które mają otrzymać dotację celową".