Czy policjant, który chciał dać mandat, ale poprzestał na pouczeniu sprawcy, może być ścigany za zaniechanie?
Czy poprzestanie na pouczeniu sprawcy wykroczenia — jeśli policjant najpierw chciał dać mandat — może być taktowane jako przęstepstwo niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień? Jeśli policjanta do zmiany decyzji przekonał, przez telefon, kolega? Czy decyzja o zastosowanej sankcji zależy od widzimisię funkcjonariusza — a może od dyrektyw wymiaru kary, zatem „orzekanie” od czapy może wiązać ... Dowiedz się więcej Tekst Czy policjant, który chciał dać mandat, ale poprzestał na pouczeniu sprawcy, może być ścigany za zaniechanie? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.
Czy poprzestanie na pouczeniu sprawcy wykroczenia — jeśli policjant najpierw chciał dać mandat — może być taktowane jako przęstepstwo niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień? Jeśli policjanta do zmiany decyzji przekonał, przez telefon, kolega? Czy decyzja o zastosowanej sankcji zależy od widzimisię funkcjonariusza — a może od dyrektyw wymiaru kary, zatem „orzekanie” od czapy może wiązać się z sankcją karną? (wyrok Sądu Najwyższego z 26 lutego 2025 r. III KS 1/25).
opis stanu faktycznego:
- sprawa zaczęła się od zatrzymania do kontroli drogowej kierowcy, który przekroczył dozwoloną prędkość o 41 km/h, za co policjanci chcieli ukarać go mandatem w wysokości 500 złotych…
- …jak to tam dalej było, nie wiadomo, ale wiadomo, że finalnie do policjantów przedzwonił ich kolega ze drogówki i przekonał, by poprzestali na zastosowaniu pouczenia;
- co prokuratura potraktowała jako przestępstwo niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień, i to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez wielokrotnie karanego kierowcę;
art. 41 kodeksu wykroczeń
W stosunku do sprawcy czynu można poprzestać na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego.
art. 231 par. 2 kodeksu karnego
Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu [przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków] w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
orzeczenie sądu:
- sąd I instancji uznał, że skoro funkcjonariusz może odstąpić od ukarania sprawcy wykroczenia mandatem i poprzestać na pouczeniu, a zależy to od jego dyskrecjonalnej decyzji, to w ogóle nie można mówić o przestępstwie i uniewinnił oskarżonych od zarzutów;
- jednakowoż sąd odwoławczy przyjął, iż poprzestanie na pouczeniu sprawcy powinno zależeć wyłącznie od decyzji policjanta ujawniającego wykroczenie, a powinna ona wynikać z normatywnych dyrektyw wymiaru kary, a nie telefonicznej interwencji kolegi, zatem uchylił wyrok uniewinniający i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy;
wyrok SN:
- badając skargę na wyrok sądu odwoławczego Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, iż zaskarżone orzeczenie wydał sąd, w składzie którego zasiadał sędzia powołany przez tzw. neo-KRS;
- i chociaż okoliczność ta nie jest sama w sobie przesłanką uznania każdego wyroku za wadliwy ze względu na nienależytą obsadę sądu (por. uchwała trzech izb SN z 23 stycznia 2020 r., BSA I-4110-1/2020) — należy raczej analizować wpływ procesu powoływania konkretnego sędziego na jego niezawisłość i bezstronność (nie dotyczy to sędziów SN)…
- ….to jednak test niezależności tego sędziego jest niekorzystny: wprawdzie powołany na stanowisko sędziego SR został jeszcze w roku 2003, ale jego awans do Sądu Okręgowego można wiązać z podpisaniem listy poparcia sędziów kandydujących do Krajowej Rady Sadownictwa;
- sęk w tym, że zaraz potem stanął do konkursu na wolne stanowisko w SO w Przemyślu, a chociaż jego konkurent (już pracujący w SO na podstawie delegacji) został oceniony przez zespół opiniujący równie dobrze, wyniki głosowania w KRS były jednoznaczne: wygrał 11 głosami „za” przy 3 „wstrzymujących się”, zaś sędzia delegowany dostał 1 głos „za”, 3 „przeciw” i 10 „wstrzymujących się” — i chociaż później KRS napisała w uchwale, że o wyborze zadecydował dłuższy staż orzeczniczy, nie można wykluczyć, iż kluczem do awansu było poparcie udzielone określonym osobom zasiadającym w KRS (por. „Sędzia, którego „kariera zawodowa uległa zdecydowanemu przyspieszeniu” po poparciu politycznych decyzji władzy, nie jest sędzią niezależnym i bezstronnym”);
Przedstawiona ścieżka zawodowa sędziego oraz okoliczności jego powołania na sędziego Sądu Okręgowego w Przemyślu przesądzają o braku spełnienia standardu niezależności i niezawisłości przez sąd, w składzie którego orzekał. Sąd taki nie spełnia wymogu „sądu ustanowionego ustawą”.
- uchylając zaskarżone orzeczenie SN podkreślił, iż stanowisko sądu II instancji było niekonsekwentne: z jednej strony uznał on, że dowody potwierdzają sprawstwo, acz sąd odwoławczy nie może skazać uniewinnionego ze względu na zakaz ne peius, aby po chwili stwierdzić, iż sprawstwo jest zaledwie uprawdopodobnione — aby finalnie wyrazić pogląd o uchybieniach, które wymagają przeprowadzenia przewodu sądowego na nowo w całości, w tym ponownej oceny materiału dowodowego (rzecz jasna w kierunku uznania policjantów winnymi);
- tymczasem prawidłowa wykładnia jest odmienna: sąd odwoławczy powinien ocenić dowody, i dopiero jeśli dojdzie do przekonania, że w ich świetle nie jest możliwe utrzymanie wyroku uniewinniającego, może go uchylić — błędem była natomiast odmowa analizy dowodów ze względu na brak możliwości skazania w apelacji.
Zamiast komentarza: jeśli ktoś oczekiwał choćby grama podpowiedzi czy poprzestanie na pouczeniu pod wpływem presji / siły perswazji innego policjanta może być traktowane jako przęstepstwo spieszę zapewnić, że (biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw) — może się uda. Kiedyś.
Tekst Czy policjant, który chciał dać mandat, ale poprzestał na pouczeniu sprawcy, może być ścigany za zaniechanie? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.