Czegoś takiego Szczęsny jeszcze nie przeżył. Jedna reakcja mówi wszystko
Co to był za mecz?! Co to były za gole?! Przecież przy takich uderzeniach, jak Thurama, Dumfriesa, Yamala, Torresa i Raphinhi, bramkarzy właściwie mogłoby nie być. I tak nie mieli żadnych szans. Wojciech Szczęsny i Yann Sommer jedyne, co mogli zrobić, to na zmianę motywować swoich kolegów, by się nie poddawali i przygotowali na kolejne ciosy. Skończyło się remisem 3:3.

