Brutalne morderstwo siekierą na UW. Alarmujące słowa minister edukacji
Środowy wieczór 5 czerwca 2025 roku zapisał się jako jeden z najtragiczniejszych dni w historii Uniwersytetu Warszawskiego. Spokojny zazwyczaj kampus najstarszej polskiej uczelni stał się sceną brutalnego aktu przemocy, który zakończył się śmiercią niewinnej osoby i pozostawił całą społeczność akademicką w stanie głębokiego szoku. Około godziny 18:40, gdy większość zajęć dobiegała już końca, a pracownicy […] Artykuł Brutalne morderstwo siekierą na UW. Alarmujące słowa minister edukacji pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Środowy wieczór 5 czerwca 2025 roku zapisał się jako jeden z najtragiczniejszych dni w historii Uniwersytetu Warszawskiego. Spokojny zazwyczaj kampus najstarszej polskiej uczelni stał się sceną brutalnego aktu przemocy, który zakończył się śmiercią niewinnej osoby i pozostawił całą społeczność akademicką w stanie głębokiego szoku. Około godziny 18:40, gdy większość zajęć dobiegała już końca, a pracownicy przygotowywali się do zamknięcia budynków, doszło do zdarzenia, które trudno pojąć racjonalnym umysłem.

fot. Warszawa w Pigułce
Według informacji przekazanych przez rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotra Antoniego Skibę, sprawcą ataku był 22-letni student trzeciego roku prawa, który z nieustalonych dotąd powodów zaatakował siekierą około 60-letnią portierkę w momencie, gdy kobieta zamykała drzwi do Auditorium Maximum – jednego z głównych budynków dydaktycznych uniwersytetu. Atak był niezwykle brutalny i bezwzględny, a zadane obrażenia okazały się śmiertelne. Kobieta zmarła na miejscu mimo natychmiastowej reakcji świadków zdarzenia.
Tragedia mogła przybrać jeszcze większe rozmiary, gdyby nie heroiczna postawa 39-letniego pracownika Straży Uniwersyteckiej, który bez wahania ruszył na pomoc atakowanej kobiecie. Niestety, napastnik skierował swoją agresję również w jego stronę, zadając mu poważne rany cięte obu dłoni oraz głowy. Na szczęście dla rannego, w pobliżu znajdował się funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który ochraniał przebywającego w tym czasie na terenie uniwersytetu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. To właśnie dzięki jego szybkiej interwencji ranny strażnik otrzymał niezbędną pierwszą pomoc, co mogło mieć kluczowe znaczenie dla jego życia.
Sprawca został zatrzymany na miejscu zdarzenia, a obecnie trwają intensywne czynności śledcze mające na celu ustalenie motywów jego działania. Jak potwierdziły źródła w prokuraturze, na dzisiaj zaplanowane jest przesłuchanie 22-latka, które może rzucić nowe światło na okoliczności tej wstrząsającej zbrodni. Śledczy biorą pod uwagę różne hipotezy, w tym możliwość zaburzeń psychicznych u sprawcy.
Co szczególnie niepokojące, z najnowszych informacji przekazanych wyłącznie redakcji wynika, że sprawca miał być widziany na terenie kampusu już wcześniej tego dnia. Świadkowie relacjonują, że młody mężczyzna błąkał się po terenie uczelni z siekierą, co spowodowało, że niektórzy studenci w obawie o swoje bezpieczeństwo zamykali się w salach wykładowych. Te doniesienia rodzą poważne pytania o skuteczność systemów bezpieczeństwa na terenie uczelni oraz o to, dlaczego nikt nie zareagował na widok osoby poruszającej się po kampusie z niebezpiecznym narzędziem.
Minister Edukacji Barbara Nowacka, odnosząc się do tragedii w czwartkowej rozmowie z Polsat News, nie kryła swojego wstrząśnienia. Wyraziła głębokie współczucie dla rodziny zabitej kobiety oraz życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla rannego pracownika ochrony. Jej wypowiedź wykraczała jednak poza standardowe kondolencje, wskazując na znacznie głębszy problem, który może leżeć u podstaw tego typu zdarzeń.
Nowacka zwróciła uwagę na narastający kryzys zdrowia psychicznego, który dotyka Polaków w każdym wieku – od najmłodszych po seniorów. Podkreśliła, że państwo musi zintensyfikować inwestycje i wsparcie dla działań związanych z opieką psychiatryczną i psychologiczną. Minister zwróciła również uwagę na rosnący poziom agresji w społeczeństwie, wskazując na odpowiedzialność klasy politycznej za ton debaty publicznej i język używany podczas parlamentarnych wystąpień, konferencji prasowych czy wieców.
Słowa minister edukacji zyskują szczególne znaczenie w kontekście tragicznych wydarzeń na Uniwersytecie Warszawskim. Nowacka postawiła fundamentalne pytanie o to, czy jako społeczeństwo chcemy żyć i funkcjonować w tak agresywnym środowisku. Ta refleksja wydaje się szczególnie istotna w obliczu rosnącej liczby aktów przemocy w przestrzeni publicznej, które coraz częściej dotykają również instytucje edukacyjne.
Tragedia na Uniwersytecie Warszawskim wywołała natychmiastową reakcję władz uczelni. W oficjalnym komunikacie wyrażono głęboki żal z powodu śmierci pracownicy, podkreślając, że jej odejście stanowi ogromną stratę dla całej społeczności akademickiej. Podjęto również decyzję o odwołaniu tegorocznych Juwenaliów, które miały się rozpocząć w najbliższych dniach. Organizatorzy poinformowali, że impreza nie odbędzie się w planowanym terminie, co jest wyrazem szacunku dla ofiary oraz całej społeczności dotkniętej tym dramatem.
Na terenie kampusu głównego UW wprowadzono zwiększone środki bezpieczeństwa. Władze uczelni we współpracy z policją analizują obecnie procedury bezpieczeństwa, aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości. Jednocześnie zapewniono wsparcie psychologiczne dla studentów i pracowników, którzy mogą potrzebować pomocy w przepracowaniu traumatycznych doświadczeń związanych z tą tragedią.
Wydarzenia na Uniwersytecie Warszawskim skłaniają do głębszej refleksji nad stanem bezpieczeństwa w polskich instytucjach edukacyjnych. Choć tego typu incydenty są w Polsce wciąż stosunkowo rzadkie w porównaniu z niektórymi krajami, to każdy przypadek przemocy w miejscu, które powinno być ostoją wiedzy, rozwoju i bezpieczeństwa, budzi uzasadniony niepokój.
Eksperci z dziedziny bezpieczeństwa zwracają uwagę, że polskie uczelnie, tradycyjnie bardzo otwarte i dostępne dla różnych grup społecznych, mogą potrzebować rewizji swoich procedur bezpieczeństwa. Jednocześnie pojawiają się głosy przestrzegające przed nadmierną militaryzacją przestrzeni akademickiej, która mogłaby negatywnie wpłynąć na jej otwarty charakter i swobodę wymiany myśli.
W tle tych rozważań pobrzmiewa również wskazany przez minister Nowacką problem narastającego kryzysu zdrowia psychicznego. Wiele uczelni w Polsce nie dysponuje wystarczającymi zasobami, aby zapewnić odpowiednie wsparcie psychologiczne studentom i pracownikom. Długie kolejki do specjalistów, wysokie koszty terapii prywatnej oraz wciąż obecna stygmatyzacja problemów psychicznych sprawiają, że wiele osób nie otrzymuje potrzebnej pomocy na czas.
Ta tragedia może więc stać się katalizatorem zmian nie tylko w zakresie fizycznego bezpieczeństwa na uczelniach, ale również w podejściu do zdrowia psychicznego całego społeczeństwa. Minister Nowacka, wskazując na konieczność większych inwestycji w tym obszarze, dotyka problemu, który wykracza daleko poza mury akademickie.
W najbliższych dniach należy spodziewać się dalszych informacji dotyczących śledztwa w sprawie ataku na Uniwersytecie Warszawskim. Przesłuchanie sprawcy może rzucić nowe światło na motywy jego działania, choć już teraz wielu psychologów i psychiatrów sugeruje, że mogły za nim stać nierozpoznane lub nieleczone zaburzenia psychiczne. To podkreśla znaczenie wczesnej diagnozy i dostępu do odpowiedniej opieki psychiatrycznej.
Jednocześnie społeczność akademicka organizuje różne formy upamiętnienia ofiary tragedii. W wielu polskich uczelniach odbywają się spontaniczne spotkania i minuty ciszy. W mediach społecznościowych pojawiają się wyrazy wsparcia dla rodziny zmarłej oraz dla całej społeczności Uniwersytetu Warszawskiego.
Ta tragedia przypomina nam, że nawet w miejscach, które kojarzymy z bezpieczeństwem i rozwojem intelektualnym, nie jesteśmy wolni od zagrożeń. Jednocześnie stanowi wezwanie do refleksji nad tym, co jako społeczeństwo możemy zrobić, aby lepiej chronić osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne oraz zapobiegać eskalacji agresji. Słowa minister Nowackiej o konieczności zmiany tonu debaty publicznej i większej odpowiedzialności za język, jakim się posługujemy, nabierają w tym kontekście szczególnego znaczenia.
W obliczu tej tragedii, społeczność akademicka Uniwersytetu Warszawskiego pokazuje swoją jedność i solidarność. Mimo szoku i bólu, studenci i pracownicy wspierają się wzajemnie, co daje nadzieję, że z tego traumatycznego doświadczenia uniwersytet wyjdzie silniejszy, a tragiczna śmierć portierki nie pójdzie na marne, jeśli przyczyni się do większej świadomości problemów zdrowia psychicznego i bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej.
źródło: Polsat News/Warszawa w Pigułce
Artykuł Brutalne morderstwo siekierą na UW. Alarmujące słowa minister edukacji pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.