Bruno Fernandes: Ulubiony moment na Old Trafford? Trudno wybrać jeden!

Emocjonujący mecz Ligi Europy z Olympique Lyon – który na długo zostanie w pamięci ze względu na atmosferę stworzoną przez...

Kwi 22, 2025 - 11:13
 0
Bruno Fernandes: Ulubiony moment na Old Trafford? Trudno wybrać jeden!

Emocjonujący mecz Ligi Europy z Olympique Lyon – który na długo zostanie w pamięci ze względu na atmosferę stworzoną przez kibiców – był dobrym pretekstem do tego, aby zaprosić Bruno Fernandesa na spotkanie z posiadaczami karnetów. Podczas fascynującej dyskusji, nasz kapitan z pasją opowiadał o ulubionych przyśpiewkach oraz o momentach, które wywarły na nim szczególne wrażenie podczas spotkań na Old Trafford.

Nasz portugalski magnifico zasiadł na Stretford End, aby odpowiedzieć na dociekliwe pytania, a mówiąc o sile okrzyków, wyjawił jak wielką sprawia mu radość, gdy słyszy swoje imię z trybun.

– Zawsze mówiłem, że czuję się tym zaszczycony. Podczas mojego debiutu, od razu dostałem piosenkę, ale nie mogłem jej usłyszeć, ponieważ byłem tak zaangażowany w grę. Emocje były wszędzie. Mój brat był między wami na Stretford End. Pod koniec meczu zapytał mnie: „Czy słyszałeś swoją piosenkę?”, a ja zapytałem: „Jaką piosenkę? O czym mówisz? Słyszałem wiele rzeczy, ale nie mogę sobie przypomnieć!”. 

– Następnie wysłał mi wideo, ponieważ jako starszy brat, był bardzo dumny, że mógł mnie zobaczyć pierwszy raz na Old Trafford. Tym bardziej, gdy już w pierwszym spotkaniu otrzymałem piosenkę na moją cześć. To coś, co cieszy każdego. Wiem, że czasami pojawi się krytyka, jakieś buczenie, albo momenty niezadowolenia, ale musisz pamiętać o wszystkich tych chwilach, kiedy kibice cię dopingują i śpiewają piosenki o tobie lub klubie. 

– Mam kilka takich piosenek, które naprawdę lubię. Słucham ich w samochodzie z moimi dziećmi. Moi synowie trochę się denerwują, gdy nie ma „Take Me Home [Country Roads]” na Spotify. Ale ta, której słuchają najczęściej, to „Glory, Glory, Man United”, ponieważ byli na Wembley i poczuli tę piosenkę tak głośno w tamtej chwili, gdy podnosiliśmy trofeum. Myślę, że to prawdopodobnie ich ulubiona piosenka. Moja również.

W ciągu pięciu lat, Bruno doświadczył różnych emocji na Old Trafford. We wspomnianej rozmowie wymienia kilka niezapomnianych momentów, zanim skupi się na jednym sierpniowym popołudniu, które miało miejsce latem 2021 roku.

– Trudno wybrać jeden ulubiony. W moim debiutanckim sezonie będzie to zwycięstwo z Manchesterem City. To był bardzo dobry moment, kiedy Scott McTominay zdobył gola na 2:0, a stadion runął! Siedziałem na ławce i prawdopodobnie w tym miejscu możesz to odczuć jeszcze bardziej. Trybuny, atmosfera, hałas. Wszystko. Oczywiście, Liverpool w Pucharze Anglii, ze względu na grę i tego późnego gola. 

– Myślę, że europejskie wieczory za każdym razem są bardzo dobre. Pamiętam, że spotkanie z Realem Sociedad było niewiarygodne. Ale jeśli muszę wskazać jeden, powiedziałbym, że Leeds u siebie. Strzeliłem hat-tricka i trochę bardziej utkwiło mi to w pamięci. Ten wynik był świetny i to był pierwszy mecz, gdy kibice, wrócili na stadion po pandemii COVID. Tego dnia wszystko było idealne.

Od tego roku przed każdym domowym spotkaniem z głośników na Old Trafford rozbrzmiewa piosenka Johna Denvera „Take Me Home, Country Roads”. Kapitan Manchesteru United odegrał kluczową rolę w zmianie playlisty w celu poprawy atmosfery i połączenia między zawodnikami a kibicami. 

Utwór z 1971 roku był hymnem dla zwolenników „Czerwonych Diabłów” przez wiele dekad, a w tekście zaadaptowano słowa: „Zabierz mnie do domu, United Road, do miejsca, do którego należę. Na Old Trafford, aby zobaczyć United, zabierz mnie do domu, United Road!”

– Tę piosenkę znają wszyscy, więc jest jedną z najpopularniejszych w całym klubie. Przypomina o historii Manchesteru United. Myślę, że teksty o domu, dobrze się sprawdzają, więc pomyśleliśmy, że to będzie dobra rzecz. Oczywiście, nie chcemy tego robić tylko dlatego, aby kopiować inne zespoły. Rozmawialiśmy z niektórymi zawodnikami i pytaliśmy ich co sądzą na ten temat; jakby się czuli, słysząc takie słowa przed meczem; czy dałoby im to impuls i podniosło na duchu?”

– Na przykład w Portugalii jest to bardzo naturalne. Każdy ma własną piosenkę i nazywamy to hymnem. Przed rozpoczęciem meczu zostaje zaintonowana, a gdy sędzia zagwiżdze, muzyka przestaje grać, a kibice kontynuują śpiewanie. Oglądałem kilka dni temu mecz Sportingu i fani nawet nie zdążyli zaśpiewać tej piosenki, ponieważ Sporting strzelił gola po 50 sekundach!

– Naszym głównym założeniem na początku było to, aby kibice zrozumieli przesłanie. Nie musimy być najgłośniejsi, ponieważ to moment jedności między drużyną a kibicami. Czasami łapię się na tym, że nucę tę piosenkę na początku, kiedy czekam, aż sędzia wylosuje strony boiska. Po wygranej w Pucharze Anglii, byłą pierwszą, która rozpoczęła nasze świętowanie.