Polacy wybrali vanlife. "Nigdy nie wiesz, ile danego miesiąca zarobisz"
— Odkąd mieszkamy w vanie, nagle mamy czas, by usiąść wspólnie rano i wypić kawę. Kiedy mieszkaliśmy w mieszkaniu, poranki były krótkie, szybkie, gnaliśmy do pracy i do obowiązków. Tutaj wszystko dzieje się wolniej. Wstaję, otwieram drzwi, wypuszczam psiaki. Biorę głęboki oddech i obserwuję z uśmiechem na twarzy, jakie są szczęśliwe. Bo nie tylko nam pomogła ta zmiana — opowiada nam Niko. Razem ze swoim partnerem Krystianem wybrali nietypowy sposób na życie — bez stałego miejsca zamieszkania, podróżując w zbudowanym przez nich vanie.
— Odkąd mieszkamy w vanie, nagle mamy czas, by usiąść wspólnie rano i wypić kawę. Kiedy mieszkaliśmy w mieszkaniu, poranki były krótkie, szybkie, gnaliśmy do pracy i do obowiązków. Tutaj wszystko dzieje się wolniej. Wstaję, otwieram drzwi, wypuszczam psiaki. Biorę głęboki oddech i obserwuję z uśmiechem na twarzy, jakie są szczęśliwe. Bo nie tylko nam pomogła ta zmiana — opowiada nam Niko. Razem ze swoim partnerem Krystianem wybrali nietypowy sposób na życie — bez stałego miejsca zamieszkania, podróżując w zbudowanym przez nich vanie.