Bergoglianizm zapadł się pod ziemię. Nagła śmierć Franciszka rozproszyła jego zaplecze?
Franciszek umarł szybko – nikt nie spodziewał się, że odejdzie w takim tempie. To sprawiło, że ludzie z jego otoczenia zostali po prostu porażeni. Nie mają strategii działania. Pontyfikat Franciszka po prostu nagle się skończył, a Bergoglianizm – zapadł się pod ziemię. Pisze o tym na łamach „InfoVaticana” Jaime Gurpegui. W Kolegium Kardynalskim nikt nie […] Artykuł Bergoglianizm zapadł się pod ziemię. Nagła śmierć Franciszka rozproszyła jego zaplecze? pochodzi z serwisu PCH24.pl.

Franciszek umarł szybko – nikt nie spodziewał się, że odejdzie w takim tempie. To sprawiło, że ludzie z jego otoczenia zostali po prostu porażeni. Nie mają strategii działania. Pontyfikat Franciszka po prostu nagle się skończył, a Bergoglianizm – zapadł się pod ziemię. Pisze o tym na łamach „InfoVaticana” Jaime Gurpegui.
W Kolegium Kardynalskim nikt nie ma dziś realnego przywództwa, przekonuje dziennikarz. Młodzi kardynałowie, zdezorientowani, starają się kierować opiniami i radami emerytów, bardziej doświadczonych i obytych z Kurią Rzymską.
Sędziwi kardynałowie – O’Malley, Ruini, Piacenza, Bagnasco, Cipriani, Antonelli czy Onaiekan – są w Rzymie i prowadzą intensywne rozmowy. Ich autorytet przeszkadza niektórym frakcjom, co wiąże się też z próbami ich dyskredytacji.
Dzięki zaskoczeniu śmiercią Franciszka, progresiści nie są dobrze przygotowani. Podczas jednej z kongregacji generalnych bardzo dobrze przyjęto wystąpienia kardynałów Willema Eijka i Roberta Sarah, zdecydowanych konserwatystów.
To wszystko może dawać nadzieję na wybór lepszy, niż można byłoby się tego spodziewać po samym fakcie „ustawienia” Kolegium Kardynalskiego przez Franciszka.
Źródło: InfoVaticana
Pach
Artykuł Bergoglianizm zapadł się pod ziemię. Nagła śmierć Franciszka rozproszyła jego zaplecze? pochodzi z serwisu PCH24.pl.