Zwierzyniec pyta, Miszalski odpowiada (ZDJĘCIA)
Górny naciskał, Miszalski odpowiadał, a dyrektorzy miejskich jednostek niekiedy nie wiedzieli, gdzie podziać wzrok. Spotkanie z mieszkańcami Zwierzyńca w ramach „Ławeczki dialogu” było momentami ostre, pełne konkretów i trudnych pytań. Publiczność dopisała, a prezydent Krakowa nie unikał żadnego tematu – od infrastruktury, przez parkowanie, aż po problemy z koordynacją miejskich inwestycji. 18 marca prezydent Krakowa, […] Artykuł Zwierzyniec pyta, Miszalski odpowiada (ZDJĘCIA) pochodzi z serwisu KRKnews.

Górny naciskał, Miszalski odpowiadał, a dyrektorzy miejskich jednostek niekiedy nie wiedzieli, gdzie podziać wzrok. Spotkanie z mieszkańcami Zwierzyńca w ramach „Ławeczki dialogu” było momentami ostre, pełne konkretów i trudnych pytań. Publiczność dopisała, a prezydent Krakowa nie unikał żadnego tematu – od infrastruktury, przez parkowanie, aż po problemy z koordynacją miejskich inwestycji.
18 marca prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, spotkał się z mieszkańcami Zwierzyńca w ramach inicjatywy „Ławeczka dialogu”. Wydarzenie odbyło się w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 18 przy ul. Senatorskiej i przyciągnęło sporą grupę mieszkańców, którzy mieli okazję porozmawiać bezpośrednio z władzami miasta.
Spotkanie świetnie poprowadził przewodniczący dzielnicy Zwierzyniec, Witold Górny, który od początku narzucił dynamiczne tempo i nie dawał urzędnikom łatwego pola do unikania trudnych tematów. Kilkukrotnie wręcz dyscyplinował dyrektorów miejskich jednostek za opieszałość i brak realizacji postulatów mieszkańców.
Już na wstępie przypomniał, że Miszalski zdobył w tej części Krakowa rekordową liczbę głosów i że to zobowiązuje. Prezydent, z charakterystycznym spokojem, przyznał mu rację. „Wcześniej byłem tu radnym, wynik wyborczy to dla mnie także sygnał, że ludzie mi ufają” – powiedział. Podkreślił także, że miasto wsłuchuje się w głosy mieszkańców, zarówno w sprawach bieżących, jak i tych, które od lat pozostają nierozwiązane. „Staramy się załatwiać wszystkie sprawy od ręki, jednak niektóre wymagają środków finansowych, a z tym jest problem” – przyznał.
Zwierzyniecka i… efekt uboczny
Tematy? Gorące i bliskie mieszkańcom. Niedociągnięcia przy przebudowie Zwierzynieckiej i Kościuszki, przyszłość Trasy Pychowickiej, fatalny stan ulicy Księcia Józefa oraz dramatyczna sytuacja Starowolskiej. Przewodnicząca dzielnicy naciskała na konkrety, przypominając, że dokumentacja dotycząca tej ostatniej jest gotowa od roku. „Mamy 1,5 mln złotych w budżecie, ulica Starowolska jest na liście priorytetów” – zapewnił Miszalski.
W kwestii Trasy Pychowickiej i Zwierzynieckiej prezydent mówił jasno: „Musimy te inwestycje zrealizować, to kluczowe dla układu komunikacyjnego miasta”. Jednocześnie przeprosił mieszkańców za uciążliwości związane z remontami mostu Dębnickiego oraz ulic Zwierzynieckiej i Kościuszki. „Nie miałem na nie wpływu, ale nie da się ukryć, że problemy były” – przyznał szczerze.
Ale to nie koniec. Okazuje się, że w wyniku tego remontu ucierpiały także inne ulice – te, które na co dzień służyły jedynie mieszkańcom, a przez ostatnie półtora roku musiały przejąć ruch ciężarówek i objazdów. Mowa o Mlaskotów, Emaus i Placu Na Stawach. Efekt? Popękany asfalt, nierówności i zniszczone chodniki. Naprawa tych dróg pochłonie około 3,5 miliona złotych. Największe koszty będą związane z Emaus, gdzie konieczne będą prace za blisko 2 miliony złotych. Mlaskotów to wydatek około 1,2 miliona, a Plac Na Stawach – 80 tysięcy złotych. Urzędnicy nie podali jednak konkretnej daty rozpoczęcia remontów.
Remonty i nowe inwestycje
Z kolei remont Księcia Józefa jest już blisko – w tym miesiącu ma zostać ogłoszony przetarg. O Starowolskiej mówił przedstawiciel Zarządu Infrastruktury Wodnej: „Musimy uwzględnić odpływy wody deszczowej, ale projekt będzie gotowy jeszcze w tym roku”. Przewodniczący dzielnicy Górny zwrócił uwagę na problem koordynacji prac drogowych, podkreślając, że w wielu przypadkach mieszkańcy nie mają dostatecznej informacji o planowanych remontach. „Często dowiadujemy się o zamknięciach dróg na ostatnią chwilę, a to powoduje chaos” – zauważył.
Wiceprezydenci też mieli coś do powiedzenia. Maria Klarman mówiła o planowanym żłobku, Stanisław Mazur – o rewitalizacji targowiska na Stawach. „Chcemy, aby to miejsce tętniło życiem, pierwszy projekt rewitalizacji będzie gotowy w kwietniu” – zapowiedział. Przewodniczący Górny dodał, że mieszkańcy wielokrotnie podnosili kwestię poprawy estetyki targowiska i stworzenia bardziej funkcjonalnej przestrzeni. „To nie tylko miejsce zakupów, ale też część tożsamości Zwierzyńca” – podkreślił.
Mieszkańcy pytają, urzędnicy się tłumaczą
Poruszono również temat Domu Zwierzynieckiego, który jako oddział Muzeum Krakowa może zostać zlikwidowany. Miasto rozważa jego przejęcie, jednak szczegóły w tej sprawie nie zostały jeszcze przedstawione.
Gorącą dyskusję wywołała kwestia parkowania w dni meczowe. Kibice zostawiają auta gdzie popadnie, także na placu na Stawach. Przewodniczący dzielnicy uspokoił, że w tej sprawie podjęto rozmowy z policją, która ma zwiększyć patrole.
Nie zabrakło też głosów krytycznych. Jeden z mieszkańców zarzucił miastu, że spotkanie rozpoczęło się z 15-minutowym opóźnieniem, a pierwsza godzina była – jego zdaniem – propagandowa. „Chcemy konkretów” – domagał się.
Górny szybko sprostował: „To ja poprosiłem prezydenta o późniejsze rozpoczęcie, żeby więcej osób mogło dotrzeć. Prezydent był na miejscu 20 minut wcześniej”.
„Każde spotkanie ‘Ławeczki’ wygląda podobnie – najpierw dzielnica sygnalizuje swoje problemy, potem odpowiadamy na pytania mieszkańców” – wyjaśnił Miszalski.
Miszalski słucha do końca
Prezydent zapowiedział również, że miasto będzie kontynuować bezpośrednie spotkania z mieszkańcami, a dyrektorzy jednostek miejskich będą w nich uczestniczyć. „Wszystko zostało zanotowane. Możecie spodziewać się państwo dobrych rezultatów, ale nie wszystkiego od razu: to są procesy. Mamy mnóstwo pracy, aby pewne rzeczy wyprostować i naprawić, ale od tego jesteśmy” – podkreślił.
Spotkanie trwało ponad dwie godziny, ale to nie był koniec rozmów. Po jego zakończeniu mieszkańcy mogli indywidualnie porozmawiać z prezydentem, jego zastępcami oraz urzędnikami. Najdłuższa kolejka ustawiła się do samego Miszalskiego, który cierpliwie odpowiadał na pytania przez ponad 30 minut.
fot. KRKNews.pl, Bogusław Świerzowski/krakow.pl
Jarek Strzeboński
Włodarze Krakowa rozmawiają z mieszkańcami – kto wypadł najlepiej? Miszalski, Kracik czy Mazur?
Artykuł Zwierzyniec pyta, Miszalski odpowiada (ZDJĘCIA) pochodzi z serwisu KRKnews.