Złoty alarm! Inwestorzy rzucają się na kruszec, co wywołało ten przełom?
Złoto wraca na tron! Świat w kryzysie, a inwestorzy rzucają się na „króla przetrwania”. W świecie finansów wrze – złoto znów błyszczy pełnym blaskiem. W dobie napięć geopolitycznych, nieprzewidywalnych decyzji Białego Domu i niepokojących trendów inflacyjnych, inwestorzy masowo wycofują się z giełd i lokują kapitał w złocie. Efekt? Ceny wystrzeliły na historyczne poziomy, a popyt na […] Artykuł Złoty alarm! Inwestorzy rzucają się na kruszec, co wywołało ten przełom? pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Złoto wraca na tron! Świat w kryzysie, a inwestorzy rzucają się na „króla przetrwania”. W świecie finansów wrze – złoto znów błyszczy pełnym blaskiem. W dobie napięć geopolitycznych, nieprzewidywalnych decyzji Białego Domu i niepokojących trendów inflacyjnych, inwestorzy masowo wycofują się z giełd i lokują kapitał w złocie.

Fot. Pixabay
Efekt? Ceny wystrzeliły na historyczne poziomy, a popyt na ten szlachetny kruszec bije rekordy nie notowane od dekad.
Cena złota szybuje – inwestorzy nie chcą ryzykować
Od początku roku złoto zyskało prawie 5%, a w kwietniu 2025 roku przekroczyło granicę 3245 USD za uncję. To najwyższy wynik w historii. Eksperci wskazują na jedno źródło paniki: polityka handlowa Donalda Trumpa. Nowa fala ceł, m.in. na elektronikę, farmaceutyki i produkty rolne, rozchwiała rynki finansowe od USA po Chiny i wywołała efekt domina w postaci masowego odwrotu od ryzykownych aktywów.
Finansowa arka na wzburzonym oceanie
Podczas gdy indeksy spadają, a obligacje tracą na atrakcyjności, złoto po raz kolejny udowadnia, że jest ostoją stabilności. Dane pokazują, że w czasach wojen handlowych zmienność złota jest nawet o 15% niższa niż na rynkach akcji, a w przeszłości potrafiło ono wyprzedzać indeks S&P 500 o ponad 20%. Dla wielu inwestorów oznacza to jedno: czas porzucić Wall Street i schronić się w sejfie pełnym sztabek.
Prognozy, które elektryzują światowe rynki
Goldman Sachs drastycznie podniósł prognozę cen złota, wskazując na możliwy wzrost do 3700 USD za uncję do końca roku. W scenariuszu pogłębienia kryzysów – nawet do 4500 USD! Tego typu przewidywania nie są już traktowane jako przesada: banki centralne, fundusze i inwestorzy prywatni skupują złoto w rekordowym tempie, a każdy kolejny dzień napięć międzynarodowych tylko wzmacnia tę tendencję.
Korekta? Jaka korekta? Złoto nie zna spadków
Nawet chwilowe zawirowania – jak 5-procentowy spadek po wystąpieniu Trumpa z 1 maja („Liberation Day”) – nie były w stanie zatrzymać trendu. Złoto odrobiło straty błyskawicznie, a jego odporność na rynkowe tąpnięcia jest w tej chwili bezprecedensowa. Przez ostatnie 18 miesięcy nie zanotowano korekty większej niż 10%, co w świecie surowców niemal się nie zdarza.
Czy to dopiero początek nowej złotej ery?
W obliczu rosnącej inflacji, eskalacji konfliktów handlowych i widma recesji, złoto znów staje się globalnym symbolem bezpieczeństwa. Rynki czekają na kolejny ruch, ale jedno jest pewne: złoto nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Eksperci są zgodni – jeśli napięcia się utrzymają, kruszec może sięgnąć nowych, niewyobrażalnych szczytów.
Złoto nie tylko przetrwało burzę – ono w niej króluje. I wszystko wskazuje na to, że właśnie wkroczyliśmy w nowy, złoty rozdział światowej gospodarki.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl
Artykuł Złoty alarm! Inwestorzy rzucają się na kruszec, co wywołało ten przełom? pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.