W poszukiwaniu pierwszego egzoksiężyca

(Tekst pierwotnie pojawił się na profilu Facebookowym w listopadzie 2024) David Kipping to astronom z dużym zacięciem popularyzatorskim. Od lat lat marzy mu się odkrycie księżyca poza Układem Słonecznym. Spełnienie tego marzenia jest dziś bliżej niż kiedykolwiek. Nie mówimy tu o WASP-49b I, potencjalnym egzoksiężycu, o którym pisałem parę tygodni temu. Kipping i jego zespół niedawno otrzymali aż 60 godzin czasu teleskopu Webba na obserwację gwiazdy Kepler-167. Liczą, że dane zebrane w tym czasie pozwolą na ogłoszenie odkrycia pierwszego egzoksiężyca metodą tranzytową. W roku 2016 Kipping i jego zespół odkryli planetę podobną do Jowisza krążącą wokół tej gwiazdy. Jest ok 10% mniejsza od naszego olbrzyma, a gwiazda Kepler 167 ma 74% rozmiaru naszego Słońca. Oznacza to, że Kepler-167e ma około jednej ósmej rozmiaru swojej gwiazdy, czyli w czasie tranzytu przysłoni mniej więcej jedną sześćdziesiątą czwartą światła docierającego do teleskopu Jamesa Webba. Okrążenie swojej gwiazdy zajmuje tej planecie niemal 3 lata, więc okazja do obserwacji i pomiarów nie trafia się często. Kipping sądzi, że poza potencjalnymi księżycami, powinni być też w stanie ocenić spłaszczenie planety i nachylenie jej osi. Z filmu nagranego przez Kippinga wynika, że czułość JWST powinna wystarczyć by wykryć księżyc wielkości Tytana (promień 2575 km). Twierdzi też, że w tych warunkach brak detekcji, będzie równie doniosłym wynikiem. A to dlatego, że zarówno Jowisz i Saturn posiadają księżyce tej wielkości, więc brak takowego w przypadku Keplera-167e miałby mocne implikacje dla naszych teorii o formacji układów planetarnych i księżyców. Nie wspomniał o tym, że największe księżyce Neptuna i Urana mają promienie wielkości 800 i 1300 km. Są jednakże planetami ponad dwukrotnie mniejszymi i znajdującymi się dalej od gwiazdy, ma to sporo sensu. Faktem jest, że obecność dużych księżyców wokół gazowych gigantów wydaje się czymś oczywistym. Ekscytująca jest perspektywa, że wreszcie będzie można powiedzieć, “tak, oczywiście, że tam są”. Analiza danych z pewnością zajmie długie miesiące. Mam nadzieję, że będą konkluzywne. Tyle “na gorąco” (choć słabo tu pasuje taki zwrot, bo do napisania tego tekstu przymierzałem się od 25 października). Dajcie znać czy chcielibyście, żebym rozpisał się bardziej o szansach / przeszkodach, które mogą czekać na zespół badaczy, czyli czułość pomiaru i zwykły niefart w postaci pechowego układu geometrycznego. Więcej o egzoplanetach? W mojej książce:ideaman.tv/niebo-pelne-planet Źródełka:It's happening!! Right now!6491 - Revealing the Oblateness and Satellite System of an Extrasolar Jupiter AnalogWikipedia - Kepler-167

Maj 10, 2025 - 10:10
 0
W poszukiwaniu pierwszego egzoksiężyca

(Tekst pierwotnie pojawił się na profilu Facebookowym w listopadzie 2024)

David Kipping to astronom z dużym zacięciem popularyzatorskim. Od lat lat marzy mu się odkrycie księżyca poza Układem Słonecznym. Spełnienie tego marzenia jest dziś bliżej niż kiedykolwiek. Nie mówimy tu o WASP-49b I, potencjalnym egzoksiężycu, o którym pisałem parę tygodni temu. Kipping i jego zespół niedawno otrzymali aż 60 godzin czasu teleskopu Webba na obserwację gwiazdy Kepler-167. Liczą, że dane zebrane w tym czasie pozwolą na ogłoszenie odkrycia pierwszego egzoksiężyca metodą tranzytową.

W roku 2016 Kipping i jego zespół odkryli planetę podobną do Jowisza krążącą wokół tej gwiazdy. Jest ok 10% mniejsza od naszego olbrzyma, a gwiazda Kepler 167 ma 74% rozmiaru naszego Słońca. Oznacza to, że Kepler-167e ma około jednej ósmej rozmiaru swojej gwiazdy, czyli w czasie tranzytu przysłoni mniej więcej jedną sześćdziesiątą czwartą światła docierającego do teleskopu Jamesa Webba.

Okrążenie swojej gwiazdy zajmuje tej planecie niemal 3 lata, więc okazja do obserwacji i pomiarów nie trafia się często. Kipping sądzi, że poza potencjalnymi księżycami, powinni być też w stanie ocenić spłaszczenie planety i nachylenie jej osi. Z filmu nagranego przez Kippinga wynika, że czułość JWST powinna wystarczyć by wykryć księżyc wielkości Tytana (promień 2575 km). Twierdzi też, że w tych warunkach brak detekcji, będzie równie doniosłym wynikiem. A to dlatego, że zarówno Jowisz i Saturn posiadają księżyce tej wielkości, więc brak takowego w przypadku Keplera-167e miałby mocne implikacje dla naszych teorii o formacji układów planetarnych i księżyców. Nie wspomniał o tym, że największe księżyce Neptuna i Urana mają promienie wielkości 800 i 1300 km. Są jednakże planetami ponad dwukrotnie mniejszymi i znajdującymi się dalej od gwiazdy, ma to sporo sensu.

Faktem jest, że obecność dużych księżyców wokół gazowych gigantów wydaje się czymś oczywistym. Ekscytująca jest perspektywa, że wreszcie będzie można powiedzieć, “tak, oczywiście, że tam są”. Analiza danych z pewnością zajmie długie miesiące. Mam nadzieję, że będą konkluzywne.

Tyle “na gorąco” (choć słabo tu pasuje taki zwrot, bo do napisania tego tekstu przymierzałem się od 25 października). Dajcie znać czy chcielibyście, żebym rozpisał się bardziej o szansach / przeszkodach, które mogą czekać na zespół badaczy, czyli czułość pomiaru i zwykły niefart w postaci pechowego układu geometrycznego.


Więcej o egzoplanetach? W mojej książce:
ideaman.tv/niebo-pelne-planet

Źródełka:
It's happening!! Right now!
6491 - Revealing the Oblateness and Satellite System of an Extrasolar Jupiter Analog
Wikipedia - Kepler-167