Ty: sezon 5 - recenzja
Finałowy sezon Ty wiązał się z wieloma nadziejami i oczekiwaniami. To jeden z tych seriali, w których trudno wpaść na pomysł satysfakcjonującego zakończenia. Czy twórcom udało się przywrócić wysoki poziom produkcji i osiągnąć sukces?Ty jest dla mnie serialem definiującym złote czasy produkcji Netflixa. Obecnie trudno o tytuł, który wciągnąłby mnie tak bardzo, jak odkryte podczas pandemii pozycje: Dom z papieru, Ginny i Georgia czy właśnie Ty. Pierwsze dwa sezony za namową przyjaciółki pochłonęłam w zaledwie dwa dni, zachwycona tym, jak poprowadzono wątki psychologiczne. Trzeci...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl


Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl