Trzypoziomowy parking pod ziemią, zieleń na powierzchni i żadnych kawiarni. Mieszkańcy do dewelopera: wyciągnąć ile się da
– Tego typu inwestycja powinna być poprzedzona solidnymi badaniami. W moim odczuciu przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie ZPI miasto powinno zwrócić się do konserwatora zabytków o wytyczne, a przede wszystkim pozyskać opinię hydrogeologiczną. W interesie wszystkich zainteresowanych stron, w tym także w interesie inwestora, leży to, żeby ubocznym efektem budowy parkingu nie była woda […] Artykuł Trzypoziomowy parking pod ziemią, zieleń na powierzchni i żadnych kawiarni. Mieszkańcy do dewelopera: wyciągnąć ile się da pochodzi z serwisu KRKnews.

– Tego typu inwestycja powinna być poprzedzona solidnymi badaniami. W moim odczuciu przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie ZPI miasto powinno zwrócić się do konserwatora zabytków o wytyczne, a przede wszystkim pozyskać opinię hydrogeologiczną. W interesie wszystkich zainteresowanych stron, w tym także w interesie inwestora, leży to, żeby ubocznym efektem budowy parkingu nie była woda pojawiająca się w piwnicach sąsiednich budynków – ostrzega Jan Hoffman, przewodniczący Dzielnicy I. Bo choć wielu mieszkańców mówi „tak” podziemnemu parkingowi w rejonie Wielopola, Dietla i Starowiślnej, to stawiają warunki: bezpieczeństwo, kontrola i żadnych kawiarni.
JW Marriott w zabytkowym banku
Zaczęło się od hotelu. W 2017 roku firma J.W. Construction kupiła dawną siedzibę banku PKO BP przy ul. Wielopole za ponad 44 miliony złotych. Teraz planuje tam otworzyć pierwszy w Polsce hotel marki JW Marriott – jednej z najbardziej prestiżowych sieci na świecie.
Plany są ambitne: 120 luksusowych pokoi, restauracja z autorską kuchnią, bar JW Bar, strefa relaksu z basenem i Spa by JW, ogród JW Garden, nowoczesne sale konferencyjne oraz przestrzeń rekreacyjna dla rodzin. Wyjątkowe wnętrza mają nawiązywać do dawnego banku – z monumentalną salą pod kopułą i odrestaurowanymi gabinetami dyrekcji. Budowa ma ruszyć w 2025 roku.
– Kraków to miasto o niepowtarzalnym charakterze, z bogatą historią i dziedzictwem kulturowym. Sam obiekt to prawdziwa perła architektoniczna z ogromną wartością historyczną – mówi Józef Wojciechowski, właściciel J.W. Construction.
Parking potrzebny od zaraz
Aby hotel otrzymał pięć gwiazdek, każdy z 120 pokoi musi mieć przypisane miejsce parkingowe. Tego deweloper nie może zagwarantować pod własnym budynkiem. Rozwiązanie? Trzypoziomowy podziemny garaż pod sąsiednią miejską działką, gdzie dziś funkcjonuje naziemny parking.
Na spotkaniu z mieszkańcami przedstawiono koncepcję: trzy poziomy podziemne, łącznie 204 miejsca postojowe. Na każdym poziomie planowane jest 68 miejsc, czyli razem 204. Deweloper deklaruje, że 68 z nich przeznaczy dla mieszkańców. Ale ci nie chcą kupować kota w worku – domagają się konkretów.
– Mamy dziś około 70 miejsc na powierzchni. To nie może być wymiana 1:1 – mówili podczas spotkania zorganizowanego przez Radę Dzielnicy I. – Jeśli inwestor zyskuje, my też musimy. I chcemy mieć gwarancję dostępu do tych miejsc, nie tylko obietnice.
„Parking tak, ale niech płaci”
Pojawiła się też inna propozycja: miasto powinno zachować własność parkingu, a deweloper – jeśli chce z niego korzystać – powinien za to płacić. – To powinno działać w drugą stronę. Nie my oddajemy, tylko oni wynajmują – przekonywał jeden z mieszkańców.
Postulowano, by miejsca dostępne dla okolicznych mieszkańców zostały włączone do strefy płatnego parkowania. Dzięki temu posiadacze abonamentów mogliby korzystać z nich na preferencyjnych warunkach.
Żadnych kawiarni na powierzchni
Duże emocje wzbudziły też plany zagospodarowania przestrzeni nad parkingiem. Deweloper proponuje tzw. park kieszonkowy – z zielenią, ale i z małą gastronomią: kawiarniami, ogródkami, budkami.
– Ładnie wygląda na wizualizacjach, ale to kolejne miejsce dla hałaśliwych imprezowiczów. Wystarczy, że codziennie maszerują tędy między Rynkiem a Kazimierzem – mówili mieszkańcy. – Nie chcemy tu żadnych kawiarni. Żadnych parasoli, żadnych stolików. Tylko drzewa, które dadzą cień i ciszę. Zaproponowano, by zamiast „zielonego deptaku” urządzić więcej naziemnych miejsc postojowych lub po prostu obsadzić teren zielenią izolującą od hałasu i ruchu.
Obawy o wody gruntowe i stabilność
Największym zmartwieniem pozostaje jednak bezpieczeństwo budowy. Mieszkańcy kamienicy przy ul. Dietla 80 przypomnieli, że budynek już wcześniej był uznawany za konstrukcyjnie niestabilny. Boją się, że głęboka ingerencja w grunt doprowadzi do poważnych szkód.
– Do ośmiu metrów mamy piasek, a poniżej iły. Woda zatrzymuje się na tej granicy. Prace mogą doprowadzić do zaburzenia stosunków wodnych. W państwa piwnicach może pojawić się woda – mówił Jan Hoffman. – Tego typu inwestycja powinna być poprzedzona solidnymi badaniami. W moim odczuciu przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie ZPI miasto powinno zwrócić się do konserwatora zabytków o wytyczne, a przede wszystkim pozyskać opinię hydrogeologiczną. W interesie wszystkich zainteresowanych stron, w tym także w interesie inwestora, leży to, żeby ubocznym efektem budowy parkingu nie była woda pojawiająca się w piwnicach sąsiednich budynków.
A może jeszcze schron?
Mieszkańcy zapytali też o zapowiedziany „schron”, który miałby powstać razem z parkingiem. Chcą wiedzieć, czy będzie to klasyczny obiekt ochronny, czy tylko formalność na papierze. Zgłoszono również pomysł przywrócenia dawnego schronu, który znajduje się na podwórku kamienicy przy Dietla 80–82, ale jest dziś zamurowany. – Może warto najpierw wykorzystać to, co już istnieje? – pytano.
Co dalej?
Na razie to dopiero początek. Kolejne spotkanie z mieszkańcami ma się odbyć po przygotowaniu niezależnych ekspertyz – przede wszystkim hydrogeologicznej oraz technicznej oceny budynków sąsiadujących z planowaną inwestycją. Mieszkańcy chcą też poznać wytyczne konserwatorskie i zobaczyć szczegółowy projekt.
Bo jak podsumował jeden z uczestników spotkania: – Hotel bez parkingu nie dostanie pięciu gwiazdek. Ale my nie jesteśmy od tego, żeby deweloperowi było łatwiej. Jesteśmy od tego, żeby nam było lepiej.
Artykuł Trzypoziomowy parking pod ziemią, zieleń na powierzchni i żadnych kawiarni. Mieszkańcy do dewelopera: wyciągnąć ile się da pochodzi z serwisu KRKnews.