Tanie rozwiązanie irytującego problemu nowych smartfonów. Może przydać się i tobie

Będzie lepiej! – mówili technologiczni giganci, usuwając ze smartfonów gniazda mini jack. No i mamy: bezprzewodowe słuchawki sprzedają się jak świeże bułeczki, a nasze ukochane, doskonale brzmiące klasyczne kablowe nauszniki nabierają w domu wartości zabytkowej.

Tymczasem wielu miłośników dźwięku nadal ceni sobie analogowe brzmienie. I nie zawsze zależy im na audiofilskiej jakości Hi-Fi, a raczej chodzi o ten wyjątkowy klimat, rytuał i atmosferę, które towarzyszą odtwarzaniu muzyki w ten sposób.

Polecany dziś adapter Baseus L54 USB-C do mini jack 3,5 mm pozwoli odbyć tę nostalgiczną podróż, przenosząc muzykę ze smartfona do przewodowych słuchawek. Nawet jeśli już zapomnieliście o takim wynalazku z plączącym się kablem – spróbujcie! Przejściówka kosztuje niewiele, a być może i wam uda się przeżyć nieco więcej emocji podczas słuchania ulubionych artystów.

Adapter Baseus L54 USB-C do mini jack 3,5 mm

Cena jest po prostu niska, co tu dużo mówić. Drugim wartym zauważenia faktem jest producent. To Baseus, chiński producent, który już zadomowił się w Polsce. W tej chwili jest chętnie wybieraną marką kabli, ładowarek, przejściówek czy powerbanków.

A sam adapter Baseus L54 to… po prostu wtyczka USB-C z odpowiednią elektroniką zatopioną w plastiku, kawałek kabla i gniazdo mini jack na jego końcu. Tylko tyle i aż tyle. Całość wykonana jest z wytrzymałego tworzywa oraz aluminium, ale warto wspomnieć, że to maleństwo ma także pozłacane końcówki, cenione przez miłośników dobrego brzmienia.

Do smartfonów z USB-C, ale bez mini jack

Choć cena adaptera jest niska, producent podkreśla, że kompatybilność jest zapewniona w wypadku smartfonów z portem USB-C, ale bez gniazda mini jack. I do takich modeli jest ten produkt kierowany.

Warto też pamiętać o jeszcze jednej rzeczy dotyczącej tak małych adapterów: podobno gubimy je częściej niż pralka pożera jedną skarpetkę.