Smartfon w dłoń i pod trumnę. Oburzające sceny w Watykanie

Wierni z całego świata przybyli do Watykanu, by pożegnać zmarłego papieża Franciszka. Jednak wśród tłumów znaleźli się także tacy, którzy zapomnieli o powadze chwili. Jak relacjonuje dziennik "Fakt", niektórzy odwiedzający bazylikę św. Piotra robili zdjęcia trumny, a nawet... selfie z ciałem Ojca Świętego. Bazylika św. Piotra, gdzie wystawiono ciało papieża Franciszka, stała się miejscem wzruszeń, ale i kontrowersji. Trumna została umieszczona w pewnej odległości od wiernych, oddzielona barierką. To miało zapewnić spokój i godność zmarłemu. Jednak – jak informuje "Fakt" – wiele osób za cel obrało sobie zrobienie zdjęcia. Niekiedy nawet ze zbliżeniem na twarz papieża. – Trumna jest ustawiona tak, że ciała za bardzo nie widać. Dlatego ludzie wyciągają ręce do góry tak, by móc uchwycić twarz papieża. Momentami to dosłownie las rąk. Trudno było na to nie zwrócić uwagi – relacjonowała obecna na miejscu reporterka "Faktu" Anna Orłowska. Fotoreporter dziennika zarejestrował także osoby robiące sobie selfie z trumną papieża. Widok ten – jak zaznacza – budził sprzeczne emocje. Wśród zachowań, które nie przystawały do miejsca i sytuacji, znalazły się również rozmowy telefoniczne prowadzone w samej bazylice oraz korzystanie (mimo zakazu) z kijków do robienia zdjęć tzw. selfiesticków. "To folklor, a nie duchowe przeżycie". Tak zachowują się wierni, którzy przybyli pożegnać papieża Franciszka Reporterka "Faktu" nie kryła rozczarowania postawą niektórych odwiedzających. Jej zdaniem dla części osób wizyta przy trumnie papieża stała się bardziej atrakcją niż przeżyciem religijnym. – Przykro to mówić, ale odnieśliśmy wrażenie, że dla niektórych to swego rodzaju folklor, a nie duchowe przeżycie. Po wyjściu z bazyliki ludzie siadają na murkach i pokazują sobie, jakie zdjęcia udało im się zrobić. Sami widzieliśmy hiszpańskojęzyczną rodzinę, która z entuzjazmem oglądała fotografie w telefonie – opisała Anna Orłowska. Podczas gdy wewnątrz świątyni trwały modlitwy za zmarłego, część osób – jak zauważono – nie czekała do ich zakończenia. Gdy tylko otwarto możliwość wejścia, ludzie masowo ruszyli do kolejki, nie zważając na trwającą jeszcze liturgię. – Nie jest to pewne, ale prawdopodobnie tylko pierwszego dnia trumna z ciałem Franciszka będzie otwarta. Potem ma zostać zamknięta. Podejrzewam, że dlatego tak wiele osób stoi dziś w kolejce. Zależy im na zdjęciu. Jest późno, a kolejka wciąż jest gigantyczna – dodała wysłanniczka "Faktu". Papież Franciszek nie żyje. Miał 88 lat Papież Franciszek zmarł 21 kwietnia w Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 7:35. Miał 88 lat. Przed śmiercią Ojciec Święty zmagał się z problemami zdrowotnymi. Przez kilka tygodni przebywał w placówce medycznej w związku z zapaleniem płuc. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w poniedziałek wieczorem 21 kwietnia Watykan potwierdził, co było przyczyną śmierci głowy Kościoła. – Papież Franciszek zmarł na udar mózgu i następującą po nim niewydolność serca – czytamy w komunikacie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 26 kwietnia o godzinie 10:00. Zgodnie z ostatnią wolą papieża Franciszka zostanie on pochowany nie w Bazylice św. Piotra w Watykanie a w Bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie.

Kwi 24, 2025 - 08:22
 0
Smartfon w dłoń i pod trumnę. Oburzające sceny w Watykanie
Wierni z całego świata przybyli do Watykanu, by pożegnać zmarłego papieża Franciszka. Jednak wśród tłumów znaleźli się także tacy, którzy zapomnieli o powadze chwili. Jak relacjonuje dziennik "Fakt", niektórzy odwiedzający bazylikę św. Piotra robili zdjęcia trumny, a nawet... selfie z ciałem Ojca Świętego. Bazylika św. Piotra, gdzie wystawiono ciało papieża Franciszka, stała się miejscem wzruszeń, ale i kontrowersji. Trumna została umieszczona w pewnej odległości od wiernych, oddzielona barierką. To miało zapewnić spokój i godność zmarłemu. Jednak – jak informuje "Fakt" – wiele osób za cel obrało sobie zrobienie zdjęcia. Niekiedy nawet ze zbliżeniem na twarz papieża. – Trumna jest ustawiona tak, że ciała za bardzo nie widać. Dlatego ludzie wyciągają ręce do góry tak, by móc uchwycić twarz papieża. Momentami to dosłownie las rąk. Trudno było na to nie zwrócić uwagi – relacjonowała obecna na miejscu reporterka "Faktu" Anna Orłowska. Fotoreporter dziennika zarejestrował także osoby robiące sobie selfie z trumną papieża. Widok ten – jak zaznacza – budził sprzeczne emocje. Wśród zachowań, które nie przystawały do miejsca i sytuacji, znalazły się również rozmowy telefoniczne prowadzone w samej bazylice oraz korzystanie (mimo zakazu) z kijków do robienia zdjęć tzw. selfiesticków. "To folklor, a nie duchowe przeżycie". Tak zachowują się wierni, którzy przybyli pożegnać papieża Franciszka Reporterka "Faktu" nie kryła rozczarowania postawą niektórych odwiedzających. Jej zdaniem dla części osób wizyta przy trumnie papieża stała się bardziej atrakcją niż przeżyciem religijnym. – Przykro to mówić, ale odnieśliśmy wrażenie, że dla niektórych to swego rodzaju folklor, a nie duchowe przeżycie. Po wyjściu z bazyliki ludzie siadają na murkach i pokazują sobie, jakie zdjęcia udało im się zrobić. Sami widzieliśmy hiszpańskojęzyczną rodzinę, która z entuzjazmem oglądała fotografie w telefonie – opisała Anna Orłowska. Podczas gdy wewnątrz świątyni trwały modlitwy za zmarłego, część osób – jak zauważono – nie czekała do ich zakończenia. Gdy tylko otwarto możliwość wejścia, ludzie masowo ruszyli do kolejki, nie zważając na trwającą jeszcze liturgię. – Nie jest to pewne, ale prawdopodobnie tylko pierwszego dnia trumna z ciałem Franciszka będzie otwarta. Potem ma zostać zamknięta. Podejrzewam, że dlatego tak wiele osób stoi dziś w kolejce. Zależy im na zdjęciu. Jest późno, a kolejka wciąż jest gigantyczna – dodała wysłanniczka "Faktu". Papież Franciszek nie żyje. Miał 88 lat Papież Franciszek zmarł 21 kwietnia w Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 7:35. Miał 88 lat. Przed śmiercią Ojciec Święty zmagał się z problemami zdrowotnymi. Przez kilka tygodni przebywał w placówce medycznej w związku z zapaleniem płuc. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w poniedziałek wieczorem 21 kwietnia Watykan potwierdził, co było przyczyną śmierci głowy Kościoła. – Papież Franciszek zmarł na udar mózgu i następującą po nim niewydolność serca – czytamy w komunikacie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 26 kwietnia o godzinie 10:00. Zgodnie z ostatnią wolą papieża Franciszka zostanie on pochowany nie w Bazylice św. Piotra w Watykanie a w Bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie.