Skandal z Węgrami. „To bezprecedensowy krok”

Zatrzymani 9 maja przez kontrwywiad Ukrainy dwaj Ukraińcy węgierskiego pochodzenia mieli badać na zlecenie wywiadu wojskowego Węgier szanse potencjalnej interwencji wojskowej na Zakarpaciu. Ujawnienie węgierskiej agentury na Ukrainie to bezprecedensowy krok prowadzący do eskalacji tarć z sąsiadem – uważają analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich. Co takiego wydarzyło się na tych terenach i dlaczego będzie to mieć […] Artykuł Skandal z Węgrami. „To bezprecedensowy krok” pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.

Maj 15, 2025 - 22:28
 0
Skandal z Węgrami. „To bezprecedensowy krok”
Victor Orban

Zatrzymani 9 maja przez kontrwywiad Ukrainy dwaj Ukraińcy węgierskiego pochodzenia mieli badać na zlecenie wywiadu wojskowego Węgier szanse potencjalnej interwencji wojskowej na Zakarpaciu. Ujawnienie węgierskiej agentury na Ukrainie to bezprecedensowy krok prowadzący do eskalacji tarć z sąsiadem – uważają analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich. Co takiego wydarzyło się na tych terenach i dlaczego będzie to mieć szersze znaczenie również dla Polski?

Obaj Ukraińcy zostali zatrzymani i oskarżeni o zdradę stanu, za co grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Skandal z Węgrami w Ukrainie

Ich zadanie miało polegać na zbieraniu informacji o obiektach i sprzęcie wojskowym na Zakarpaciu, identyfikacji słabych punktów w obronie, a także badaniu nastrojów politycznych mieszkańców, w tym reakcji w przypadku wkroczenia „węgierskich sił pokojowych”.

Dlaczego akurat tam? Bowiem jest to teren przygraniczny, który do 1920 r. i ponownie w latach 1939-1944 należał do Węgier. Według ostatniego spisu powszechnego z 2001 r. Węgrzy w liczbie 151 tys. stanowili 12% mieszkańców.

Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó ocenił informacje Służby Bezpieczeństwa Ukrainy jako „antywęgierską propagandę Kijowa”, a Budapeszt od razy wydalił dwójkę pracowników ambasady Ukrainy, którzy zdaniem Węgier mieli prowadzić działalność wywiadowczą.

W ramach retorsji Kijów z kolei wydalił dwóch węgierskich dyplomatów, na co Budapeszt odpowiedział demonstracyjnym zatrzymaniem i deportacją byłego pracownika ambasady Ukrainy oskarżonego o szpiegostwo. Rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhij Tychyj nazwał postępowanie Węgrów „polowaniem na czarownice” i zarzucił tamtejszym władzom antyukraińską histerię.

Węgry zaczynają swoją grę

Zdaniem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM), „skandal” w Ukrainie jest kolejnym przejawem otwarcie nieprzyjaznych stosunków węgiersko-ukraińskich.

Według analityków PISM zatrzymanie domniemanych szpiegów w dniu świętowanego przez Rosję Dnia Zwycięstwa „ma wzmocnić w partnerach z UE i NATO poczucie zagrożenia wywołane sprzężeniem polityki Węgier z rosyjskim imperializmem”.

To więc także sygnał dla Polski, której rząd Donalda Tuska (wcześniej w opozycji) już od dawna krytykuje Victora Orbana i prowadzoną przez niego politykę prorosyjską.

Węgry chciały upadku Ukrainy?

Ale to nie wszystko. Wskazanie na uwikłanie w operację węgierskiego wywiadu wojskowego, zbierającego informacje ofensywne przeciw Ukrainie, może w opinii ekspertów PISM „dodatkowo zachwiać zaufaniem sojuszników, w tym Polski, i ograniczyć skłonność do dzielenia się z Węgrami informacjami niejawnymi” – zwłaszcza ze strony Słowacji, która mimo prowadzenia coraz bardziej prorosyjskiej polityki bierze pod uwagę także dużą węgierską mniejszość na jej terytorium.

Co więcej, jak podkreśla Instytut, spreparowanie afery przez Ukrainę jest mało prawdopodobne, gdyż narażałoby ją na kompromitację w oczach sojuszników i potwierdzałoby węgierską tezę o jej niezdolności do członkostwa w NATO i UE.

Dodatkowo, należy zaznaczyć, że konfrontacja zbrojna na Zakarpaciu jest obecnie nierealistyczna, ale na początku wojny Węgry prawdopodobnie oczekiwały rychłego upadku Ukrainy, co umożliwiłoby im objęcie faktycznym protektoratem tamtejszych Węgrów.

Gorąco na linii Węgry-Ukraina. Chodzi o Unię

Drugie dno tego skandalu starają się również tłumaczyć Ilona Gizińska oraz Kacper Sienicki, analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich.

Jak twierdzą, ujawnienie węgierskiej agentury na Ukrainie „to bezprecedensowy krok prowadzący do eskalacji tarć z sąsiadem”.

Zauważają oni, że choć Kijów nie komentuje tej sprawy na wysokim szczeblu, to akcja SBU może służyć dyskredytacji Węgier w oczach partnerów unijnych i ich mobilizacji do znalezienia rozwiązania pozwalającego na ominięcie weta Budapesztu podczas głosowania nad otwarciem pierwszego klastra negocjacyjnego na forum Unii. Chodzi rozpoczęcie rozmów akcesyjnych Kijowa z Brukselą, co od od lutego skutecznie blokują właśnie Węgrzy.

Problemy Budapesztu

Cała ta sprawa ma jeszcze jeden wymiar – wewnętrzny. Kampania antyukraińska stanowi bowiem centralny temat narracji węgierskiego rządu, a ostatnie działania Kijowa mogą być wręcz korzystne dla Budapesztu. Dlaczego?

Obecnie tamtejsze władze przedstawiają ewentualne dołączenie sąsiada do UE jako największe zagrożenie dla węgierskich interesów oraz wytykają Kijowowi rzekome prześladowanie mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu. Antyukraińska retoryka rządu Orbána uderza również w opozycję, oskarżaną o wspieranie stanowiska Ukrainy w kontekście wojny i dążeń akcesyjnych. Rywal premiera w wyborach parlamentarnych wiosną 2026 r. – Péter Magyar – starał się jak dotąd nie podejmować tematu Ukrainy – wyjaśniają Ilona Gizińska oraz Kacper Sienicki

Orbán, który od dłuższego czasu boryka ze spadkami zaufania społecznego, usiłuje narzucić narrację, że poczynania SBU i opozycji są jakoby skoordynowane. To pozwala mu też odwrócić uwagę od kłopotliwych dla władz najnowszych doniesień Magyara dot. działań zbrojnych.

Dzień przed ujawnieniem aktywności węgierskich agentów opozycjonista opublikował nagranie z kwietnia 2023 r., na którym minister obrony Kristóf Szalay-Bobrovniczky na wewnętrznym spotkaniu oświadczył, że rząd „zrywa z mentalnością pokojową” i tworzy „gotowe do walki” siły zbrojne.

Nie wiadomo, o jakie dokładnie działania może chodzić, jednak opozycja wytyka rządzącym hipokryzję, gdyż stoi to w sprzeczności z oficjalną „pokojową” narracją władz – twierdzą specjaliści OSW.

Oprac. Damian Szymański, wicenaczelny Android.com.pl

Zdjęcie otwierające: European Council / Flickr

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Skandal z Węgrami. „To bezprecedensowy krok” pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.