Skandal wokół Nawrockiego trwa. Kaczyński ponownie zabrał głos

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ponownie odniósł się do kontrowersji związanych z Karolem Nawrockim, kandydatem popieranym przez PiS na prezydenta, dotyczącą jego kawalerki. – Wychodzą na jaw papiery, które powinny być strzeżone, a te materiały krążą – powiedział dziennikarzom Jarosław Kaczyński. Jest on zdania, że służby specjalne są zaangażowanie w kampanię przeciw ich kandydatowi na prezydenta. Skandal z kawalerką Nawrockiego. Kaczyński ponownie zabrał głos – Uważamy, że trzeba złożyć i zawiadomienie do prokuratora, i zwołać komisję ds. służb specjalnych, i wreszcie zawiadomić OBWE, bo to jest organizacja, która zajmuje się nadzorem nad kwestiami wyborczymi – dodał prezes PiS. – Nie można tolerować sytuacji, w której w trakcie kampanii mamy co raz więcej tego rodzaju wydarzeń i mamy do czynienia z czymś, co zwykle określa się jako brudna kampania. Tutaj ten brud jest związany wyraźnie z funkcjonowaniem państwa, aparatu, który w sytuacjach wyborczych powinien być neutralny – przekonywał media Kaczyński. "O wszystkim wiedziałeś, Jarosławie. O związkach z gangusami, o "załatwianiu dziewczyn", o apartamencie miłości w Muzeum II Wojny Światowej, o wyłudzeniu mieszkania i innych sprawach pozostających wciąż w ukryciu. Cała odpowiedzialność za tę katastrofę spada na ciebie!" – taki wpis w tej sprawie pojawił się z kolei na koncie premiera Donalda Tuska. Przypomnijmy, że popierany przez PiS Karol Nawrocki ogłosił w środę, że wraz z żoną podjął decyzję o przekazaniu mieszkania w Gdańsku na cele charytatywne. – Wczoraj podjąłem decyzję, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne, jednej z organizacji charytatywnych, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec Jerzego. Więc to mieszkanie będzie służyć w kolejnych latach, dekadach, osobom starszym – oświadczył. – W umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą już jesteśmy w kontakcie,  będzie jasny zapis, że pan Jerzy, któremu życzę długiego życia i zdrowia, może korzystać z tego mieszkania do swojej śmierci – dodał. Sprawa mieszkania, które pan Jerzy sprzedał Karolowi Nawrockiemu i jego żonie, nie schodzi z czołówek mediów. Jak w środę podał Onet, "Nawrockiemu i jego żonie do przejęcia słynnej kawalerki w Gdańsku wcale nie był potrzebny jej właściciel – pan Jerzy". "Po prostu zawarli umowę sami ze sobą. Z jednej strony sprzedawali kawalerkę w imieniu pana Jerzego, a z drugiej strony – w swoim imieniu ją kupowali" – ustalił portal, powołując się na dokumenty, do których dotarli dziennikarze serwisu.

Maj 8, 2025 - 14:19
 0
Skandal wokół Nawrockiego trwa. Kaczyński ponownie zabrał głos
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ponownie odniósł się do kontrowersji związanych z Karolem Nawrockim, kandydatem popieranym przez PiS na prezydenta, dotyczącą jego kawalerki. – Wychodzą na jaw papiery, które powinny być strzeżone, a te materiały krążą – powiedział dziennikarzom Jarosław Kaczyński. Jest on zdania, że służby specjalne są zaangażowanie w kampanię przeciw ich kandydatowi na prezydenta. Skandal z kawalerką Nawrockiego. Kaczyński ponownie zabrał głos – Uważamy, że trzeba złożyć i zawiadomienie do prokuratora, i zwołać komisję ds. służb specjalnych, i wreszcie zawiadomić OBWE, bo to jest organizacja, która zajmuje się nadzorem nad kwestiami wyborczymi – dodał prezes PiS. – Nie można tolerować sytuacji, w której w trakcie kampanii mamy co raz więcej tego rodzaju wydarzeń i mamy do czynienia z czymś, co zwykle określa się jako brudna kampania. Tutaj ten brud jest związany wyraźnie z funkcjonowaniem państwa, aparatu, który w sytuacjach wyborczych powinien być neutralny – przekonywał media Kaczyński. "O wszystkim wiedziałeś, Jarosławie. O związkach z gangusami, o "załatwianiu dziewczyn", o apartamencie miłości w Muzeum II Wojny Światowej, o wyłudzeniu mieszkania i innych sprawach pozostających wciąż w ukryciu. Cała odpowiedzialność za tę katastrofę spada na ciebie!" – taki wpis w tej sprawie pojawił się z kolei na koncie premiera Donalda Tuska. Przypomnijmy, że popierany przez PiS Karol Nawrocki ogłosił w środę, że wraz z żoną podjął decyzję o przekazaniu mieszkania w Gdańsku na cele charytatywne. – Wczoraj podjąłem decyzję, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne, jednej z organizacji charytatywnych, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec Jerzego. Więc to mieszkanie będzie służyć w kolejnych latach, dekadach, osobom starszym – oświadczył. – W umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą już jesteśmy w kontakcie,  będzie jasny zapis, że pan Jerzy, któremu życzę długiego życia i zdrowia, może korzystać z tego mieszkania do swojej śmierci – dodał. Sprawa mieszkania, które pan Jerzy sprzedał Karolowi Nawrockiemu i jego żonie, nie schodzi z czołówek mediów. Jak w środę podał Onet, "Nawrockiemu i jego żonie do przejęcia słynnej kawalerki w Gdańsku wcale nie był potrzebny jej właściciel – pan Jerzy". "Po prostu zawarli umowę sami ze sobą. Z jednej strony sprzedawali kawalerkę w imieniu pana Jerzego, a z drugiej strony – w swoim imieniu ją kupowali" – ustalił portal, powołując się na dokumenty, do których dotarli dziennikarze serwisu.