Polka w Korei. "Koreańczycy niechętnie zatrudniają Europejczyków"
— Praca w koreańskich firmach nie jest zajęciem dla słabych. Pracuje się od rana do wieczora. Szefowi nie można niczego odmówić. Na szczęście w kawiarni nie mam takiej harówki. Muszę jednak przyznać, że przez to, że jestem biała, trudno mi było znaleźć pracę; Koreańczycy są nieufni wobec Europejczyków i niezbyt chętnie ich zatrudniają — mówi Karolina, mieszkanka Seulu w Korei Południowej.
— Praca w koreańskich firmach nie jest zajęciem dla słabych. Pracuje się od rana do wieczora. Szefowi nie można niczego odmówić. Na szczęście w kawiarni nie mam takiej harówki. Muszę jednak przyznać, że przez to, że jestem biała, trudno mi było znaleźć pracę; Koreańczycy są nieufni wobec Europejczyków i niezbyt chętnie ich zatrudniają — mówi Karolina, mieszkanka Seulu w Korei Południowej.