Sieci handlowe mogą przejąć część rynku od stacji paliw? Jak to mogą zrobić?

Michał Krawczyk, dyrektor w warszawskim biurze Kearney wskazuje, że rozwój elektromobilności w Polsce będzie mieć znaczący wpływ na sektor handlu detalicznego, gastronomię oraz zachowania konsumentów. To nie tylko szansa na wprowadzanie innowacji i budowanie trwałych relacji ze świadomymi ekologicznie konsumentami, ale także dobra okazja do zwiększania skali prowadzonego biznesu.

Kwi 23, 2025 - 15:28
 0
Sieci handlowe mogą przejąć część rynku od stacji paliw? Jak to mogą zrobić?

Elektryfikacja transportu daje branży detalicznej i gastronomicznej możliwość przejęcia części rynku, który dotychczas był domeną wyłącznie stacji paliw. Wraz z rosnącą popularnością samochodów elektrycznych zmienia się bowiem sposób tankowania pojazdów - podkreśla Michał Krawczyk z Kearney.

Sieci handlowe inwestują w ładowarki

Ekspert wyjaśnia, że dotychczas kierowcy potrzebowali dedykowanych stacji paliw, a teraz ładowanie staje się naturalnym elementem codziennych aktywności, takich jak robienie zakupów czy spożywanie posiłków na mieście.

- Kolejne sieci detaliczne rozbudowują stacje ładowania samochodów elektrycznych na swoich parkingach, by ich klienci podczas rutynowych zakupów mogli jednocześnie ładować pojazdy - dodaje Michał Krawczyk.

Jak pokazują badania rynkowe, instalacja ładowarek elektrycznych przed sklepami pomaga zwiększ ruch klientów oraz przychody sklepów o kilka procent. Dla polskich detalistów, którzy stoją przed wyzwaniem rozbudowy infrastruktury ładowania, taka inwestycja może stać się znaczącym wyróżnikiem, przyciągającym nowych klientów oraz generującym dodatkowe przychody.

Logistyka pod presją

- Elektromobilność wpływa również na zmiany w logistyce, szczególnie w kontekście dostaw „ostatniej mili”. Coraz więcej firm detalicznych w Europie, szczególnie w krajach skandynawskich, przechodzi na elektryczne floty dostawcze, wpisując się tym samym w strategię zrównoważonego rozwoju - mówi Michał Krawczyk z Kearney.

Ekspert podkreśla, że takie działania są dobrze odbierane przez klientów, dla których kwestie ekologii stają się coraz ważniejsze przy podejmowaniu decyzji zakupowych. Polskim przykładem jest choćby sieć sklepów Żabka, która realizuje dostawy e-commerce i q-commerce z wykorzystaniem floty elektrycznych skuterów cargo.

image
Michał Krawczyk, dyrektor w warszawskim biurze Kearney
FOTO: fot. Kearney

Krawczyk dodaje, że mimo wszystko elektryfikacja floty dostawczej nie oznacza jedynie korzyści ekologicznych i wizerunkowych, lecz także konkretne oszczędności finansowe. Silniki elektryczne są bowiem około 2-3 razy bardziej efektywne energetycznie niż tradycyjne spalinowe. Przy uwzględnieniu regulacji Unii Europejskiej dotyczących emisji CO2, które nakładają dodatkowe opłaty na produkcję paliw oraz rozważaniu o wprowadzenie opłat za emisje pojazdów, koszty logistyki mogą znacząco się zmniejszyć.

- Dodatkowo rozwój technologii baterii, polegający na zwiększaniu ich gęstości energetycznej przy jednoczesnym zmniejszeniu wagi oraz rozmiaru, może w przyszłości umożliwić elektryfikację także dalekobieżnego transportu ciężkiego. To z kolei doprowadziłoby do całkowitej redefinicji kosztów logistycznych w rachunkach wyników sieci handlowych - podsumowuje Michał Krawczyk, dyrektor w warszawskim biurze Kearney.